środa, 30 listopada 2022

Gwiazdkowe tipy:

Niby Polska, a jednak religia rodem z Rzymu. Co tak naprawdę wiemy o dniu narodzin Pana? Co tam się wydarzyło i czego nie wiemy?

niedziela, 27 listopada 2022

Górskie rekordy listopada (albo listopadów).

Listopad bywa bardzo niezdecydowany. Jest jak dekadencka myśl w głowie nastoletniego artysty, podburzonego walącym się na głowę systemem hormonalnym. Zbuntowanym przeciwko temu co wypada i nie wypada. Listopad zaskakuje, rozpieszcza albo wręcz przeciwnie, męczy obfitością swoich możliwości, szarga uczuciami człowieka wkraczającego w jego świat. Listopad bywa niedostępny w swoim czasie, jednocześnie więzi i dotyka mocno. Jest kochany i nienawidzony, nie znam bowiem obojętnych, wszyscy ankietowani wyrażali się dość mocnymi uczuciami.
    Mniej zdobywaliśmy szczytów w nasze alpejskie listopady, ale za to nie brakowało pięknych pejzaży, które zostawiły w naszych sercach przyjemny powidok. Matryca listopada poznaczona jest śladami rudej jesieni i białej zimy. Moje wspomnienia są dobre.

wtorek, 22 listopada 2022

Listopadowe przytulisko.

Wieczory otulające ciepłem ulubionego swetra, zapach korzennych smaków roznoszących się po mieszkaniu, świece i skromne lampki. Domowe przytulisko rozpoczęło swój ognisty spektakl już na początku listopada – jednego z moich najulubieńszych miesięcy. Ten wspaniały klimat nie ustanie co najmniej do końca lutego. Cieszę się na to.
    Jest czas, nic mnie nie goni, już dawno spadła z firmamentu tamta ciemna gwiazda. Ten miły czas każdego dnia, klimat długich wieczorów, gorące wino od czasu do czasu. Teraz mam wrażenie, że wszystko jest takie piękne. Aromat jesiennej i zimowej nocy przynosi fantastyczny owoc.

piątek, 18 listopada 2022

Apokalipsa, Dzień Sądu Ostatecznego lub jak kto woli: Dzień Pana.

Od dłuższego czasu mam w sercu wielką chęć wniknięcia w Księgę Objawienia. Rzeczą niezwykłą jest studiować koniec istnienia doczesnego świata, frapującą dla niektórych i mega ciekawą z punktu widzenia osoby wierzącej.
    Zdarza mi się nader często, że gdy pojawia się w sercu jakaś chęć, niemal codziennie coś mnie zachęca do pełnej mobilizacji. W tym (nieodosobnionym) przypadku, są to materiały, które dosłownie spadają mi z nieba. Pierwszą rzeczą, po jaką sięgam, jest opracowanie Chuck'a Missler'a, o tym jak w ogóle czytać tę Księgę. Następne pozycje jakie mi wpadły w ręce dosłownie mimochodem (nikogo nie pytałam, ani specjalnie niczego na ten temat nie szukałam), to książki dotyczące Księgi Objawienia i Księgi Daniela. Do tego dostaliśmy razem z mężem świetne współczesne tłumaczenie Nowego Testamentu.
    Obok tego wszystkiego nie da się przejść obojętnie.

wtorek, 15 listopada 2022

Srebrna Góra i krzywa wieża w Ząbkowicach Śląskich.

Piękne miejsca w naszym kraju to nie tylko te dzikie i pierwotne, ale również dzieła naszych ludzkich rąk, które z przyjemnością odwiedzamy i zatapiamy się w ich historie.
    Wracając do domu, skorzystaliśmy z możliwości odwiedzenia dwóch punktów na trasie z Gór Stołowych do Łodzi. Tylko dwóch i raczej pobieżnie, bo mieliśmy plany na wieczór i żadne z nas nie chciało się spóźnić. Niemniej już wiem, gdzie chcę wrócić, kiedy znów wpadniemy w te rejony.

W centralnym miejscu: kościół-teatr.

niedziela, 13 listopada 2022

Skalne Grzyby.

Poranek przywitał mnie powabnym widokiem. Wstałam jak zwykle pierwsza, tak lubię najbardziej – wymknąć się z sypialni, zaparzyć kawę i jeszcze w piżamie wyjść na zewnątrz. Wschód słońca zapowiadał malowniczy dzień i tak faktycznie było. Lasy poprzetykane promieniami słońca rozniecały ciepło w sercu.
    Tak, słońce też akceptuję, to nie jest tak, że tylko mgła i chmura, a reszta jest be. Jak już pisałam poprzednio, nie ma brzydkiej aury, a jej zmienność mnie fascynuje. Każdy dzień może być inny, za to także kocham jesień i zimę, są tak zróżnicowane, ludzie mówią, że kapryśne, ale ja to właśnie lubię najbardziej. Wczoraj mgły, dziś łagodne słońce. Zapowiadał się super dzień!

Nocleg dla więcej niż dwóch osób: Domki pod Derkaczem w Radkowie, polecam.

czwartek, 10 listopada 2022

(O)Błędne Skały (853 m n.p.m.), legenda o Sennej Kotlinie i Fort Karola (841 m n.p.m.).

Obłędny zespół bloków skalnych, mieszczących się na wysokości 853 m n.p.m. Mówi się, że to labirynt albo skalne miasto. Obszar mający powierzchnię ok. 21 ha był dawniej rezerwatem przyrody, lecz dziś mieści się on na terenie Parku Narodowego Gór Stołowych.
    Błędne Skały powstały na dnie morza. Są to grube pokłady piaskowców, które osadziły się w czasie orogenezy, czyli w momencie tworzenia się gór. Wtedy to, Góry Stołowe zostały wydźwignięte wraz z całymi Sudetami. Resztę po zniknięciu wód, dopieściła erozja.

wtorek, 8 listopada 2022

Szczeliniec Wielki (919 m).

Pod naszymi stopami znalazł się najwyższy szczyt w Górach Stołowych. Należy on do Korony Gór Polski, jest też największą atrakcją Sudetów, byli tu między innymi: król pruski Fryderyk Wilhelm II, poeta Johann Wolfgang von Goethe oraz ówczesny poseł w Prusach i późniejszy prezydent USA John Quincy Adams.
    Góry Stołowe są spękanym stoliwem z piaskowca ciosowego o budowie płytowej.
    Dawno temu góry te, stanowiły punkt orientacyjny dla poruszających się prastarym szlakiem handlowym. Mówi się, że Szczeliniec służył jako schronienie prześladowanym protestantom w czasie wojny 30-letniej.

niedziela, 6 listopada 2022

W drodze na Szczeliniec Wielki.

Na szlaku mglistym porankiem zebrało się czterech wędrowców. Na kamiennym szlaku myśli zupełnie inaczej pracują. Przez całą drogę odtwarzała mi się w kółko bardzo ładna piosenka, nie męczyła mnie, nawet cieszyła. Jedna z tych z koncertu uwielbieniowego, na którym byłam parę dni wcześniej.

piątek, 4 listopada 2022

Na skraj kraju.

Późny wieczór. Dojechaliśmy na miejsce. W małym kominku zaskwierczał płomień, wkrótce wygoniliśmy chłód, a drewniane wnętrze zapachniało ciepłem. Na stole kilka dobrych map, a w sercach entuzjazm, który rozniecał chęć przygody.
    Plan wypełniał wszystkie godziny nadchodzącej doby. Słodki smak wina, ciepła kolacja, wesoły dźwięk z kominka. Sen przyszedł bardzo szybko i miałam wrażenie, że równie szybko się skończył. Dopiero co świtało kiedy wstałam, jeszcze zanim zadzwonił budzik.

wtorek, 1 listopada 2022

Wybór.

Wiara to wybór. Nikt z nas nie lubi, kiedy próbuje się manipulować jego wyborami. Nawet jeśli jesteśmy na drodze poszukiwań, nawet wtedy. A gdy już znaleźliśmy odpowiedzi? Gdy doświadczamy tego, czego pragnęliśmy? To znaczy, że dokonaliśmy już jakiegoś wyboru. Ale zawsze znajdą się jacyś "mędrcy", którzy będą próbowali nas przeciągnąć na swoją stronę, tylko dlatego, że oni też mają to, czego pragnęli.
    Błąd polega na tym, że zadajemy pytanie – KTO MA RACJĘ? To pytanie to falstart w biegu do celu. A mając wiarę, masz cel, Twoja nadzieja Ci go wyznacza, spodziewasz się czegoś na sam koniec i wyczekujesz tego. Nie doszukuj się kto żyje w ułudzie, a kto w prawdzie – zostaw to i wpatruj się w Cel. I przestań wojować z tymi ludźmi, ani nie daj się wciągać w ich wojenki. Szkoda czasu.