Gdy tak patrzę po ilości wpisów jakie oddzielają nowy rozdział od ostatniego, można pomyśleć, że minęło niewiele czasu, ale daty nie kłamią: minął ponad miesiąc.
    Nie udało się całkiem uniknąć działań robotników na balkonach, ale najważniejsze, że nie zagłuszyli mnie i udało się go dla Was przeczytać.
Czytam 6,40 minut
ROZDZIAŁ 5
Sylwester