poniedziałek, 30 października 2023

"Gdzieś pomiędzy" – opowieść o moim własnym raju na ziemi.

Nie boję się wcale, że popularność tego zakątka może eksplodować do tego stopnia, że znienawidzę go (jak każdą turystyczną enklawę). Raczej właśnie życzę tej eksplozji właścicielom gospodarstwa, życzę im powodzenia i sukcesu na wielką skalę.
    Dlatego śmiało piszę o nich, dlatego śmiało robię reklamę w różnych miejscach. Te tereny wydają się być tak bardzo dziewicze... wiem, że pewne zakątki dziewiczymi pozostaną na zawsze. Bo tam gdzie ja chodzę, niewiele osób pójdzie. A my na pogaduchy i tak zawsze się złapiemy.

Zobacz ⏩Mazurskie zakątki.

Stajnia Jutrzenka, Grom, pasymskie, zajrzyj ⏩domieszka RAJU.

czwartek, 26 października 2023

Pasym. Miasto bliskie mojemu sercu.

Pasym jest bliski mojemu sercu i jest też blisko natury. I jest maleńki dlatego wiem, że niektórych może rozczarować. Na przestrzeni lat i wakacji spędzanych na Mazurach, stacjonowaliśmy zawsze w zasięgu Pasymia i Szczytna. Zawsze gdzieś pomiędzy. Łatwo więc jest się domyślić, że miasteczko stało mi się dobrze znane i lubiane. Mam tu swoją ulubioną lodziarnię, gdzie do tej pory smak lodów nie zmienił się od czasów mojego dzieciństwa.
    Czasami miałam takie wrażenie, że spacerując uliczkami Pasymia, ludzie mnie obserwują, bo nie potrafią sobie przypomnieć skąd mnie znają. Turystek takich jak ja, pojawia się tu wiele. Też je widywałam, nie jestem więc jakąś nowością. Dlatego na turystów raczej miejscowa ludność ma zlewkę, a mnie obserwują. Tak, przyłapałam czyiś wzrok nie jeden raz.
    A może tobie wydaje się, że skądś znasz to miasto? Że gdzieś już oglądałeś tę zabudowę i że tutejszy kościół jest ci znany? Otóż Pasym grał główną rolę jako plan filmowy w telewizyjnym serialu "Dom nad Rozlewiskiem".

/źródło zdjęcia/

niedziela, 22 października 2023

Niby dobrze, ale coś tam w tle straszy.

Po wyjściu z chorobowego wyszłam ze swej pieczary na światło dzienne. Spotkaliśmy się z naszą kochaną znajomą, która mimo wieku, jest taką duszą towarzystwa z tak wielką czarą wylewających się dobrych emocji, że trudno jej nie kochać.
    Niedawno wróciła z pracy z Niemiec. Zgarnęła nas z Kościoła prosto do kina na film, który ostatnio wywoływał gównoburzę w Internecie. Nie do byle jakiego kina, ale do kina studyjnego, mieszczącego się niedaleko łódzkiej filmówki w zabytkowym budynku Muzeum Kinematografii. Nie byłam tam jeszcze, wiec możecie sobie tylko wyobrazić, jaka to była dla mnie gratka.


piątek, 20 października 2023

Nidzica i Biskupiec.

Nidzica jest jednym z tych miast, które wespół z Reszlem są perłami kultury i ważnymi strategicznie punktami na osi czasu oraz przede wszystkim są jednymi z najurokliwszych pośród starych miast zamkowych w Polsce.
    Ilekroć tu przyjeżdżam, przypomina mi się, że naprawdę lubię to miasto. Na Nidzicę patrzy się przez pryzmat wieków średnich, kiedy stawiano cegła po cegle budując ten jeden z wielu okazałych zamków w regionie.
    Niewiele zdjęć jestem w stanie Wam przedstawić z samego zamku, ponieważ w tym roku nie wchodziliśmy do środka, gdyż wystawa jest nam dobrze znana, po prostu przeszliśmy się po krużgankach w dziedzińcu, a potem poszliśmy na miasto.

Biskupiec, który również znajduje się w tytule, nie jest tu przypadkiem. Byliśmy w obu miejscowościach jednego dnia, polecam taki trip, aby zakończyć wycieczkę w pięknej klimatycznej kawiarni, gdzie serwują dobre mocne kawy i esencjonalne zioła.
    Biskupiec rozczula swoimi kolorowymi kamieniczkami, mnogością kwiatów i takim dobrym wrażeniem spokoju. Czyste ulice świadczą o dbałości, która nie jest tylko inicjatywą miasta, ale także musi być kulturą jego mieszkańców.

Oba miasteczka są klimatyczne i oba szczególnie polecam przespacerować, jeśli kiedyś będziecie mieli swój dobry czas na Mazurach i Warmii.

niedziela, 15 października 2023

Reszel – coś więcej.

Zauważyłam, że miasto Wam się bardzo spodobało i że nie było Wam znane, dlatego dziś zapraszam Was na spacer jego uliczkami. Miasto w pełni zasługuje na swoje miano Perły Warmii. Całkowicie rozumiem pozytywny odzew poprzedniego wpisu. 
    Wrześniowa pogoda tego dnia rozpieszczała nas umiarkowaną temperaturą i delikatną jasnością dnia, dzięki czemu z większości zdjęć jestem bardzo zadowolona. Powiem Wam, że naprawdę się postarałam, żeby wszystko wyszło jak należy. Naprawdę lubię to miasto i chętnie zobaczyłabym te zdjęcia w przewodniku bądź albumie.


czwartek, 12 października 2023

Reszel.

Reszel jest jednym z lepiej znanych miast w woj. warmińsko-mazurskim. Znajduje się na Pojezierzu Mrągowskim, nad rzeką Sajną (50,6 km długości).
    Pierwotnie żyło tu plemię Bartów. Mieli swój gród o staropruskiej nazwie Resel. Mniej więcej w połowie XIII wieku wpadli tu Krzyżacy, szczegóły pominę, bo nie należą do przyjemnych. Rok później Prusowie odbili gród i prosperowali w nim przez lat 5, ale krzyżowcy upomnieli się o niego. Rozbudowali się, umocnili i trwali tu aż do II powstania pruskiego. Musieli się wycofać, a wtedy zniszczyli większość, by nie pozostawić niczego cennego.


niedziela, 8 października 2023

W mazurskim lesie.

Są rzeczy, które możemy mieć, ale nie możemy na zawsze zatrzymać. Chwile, którymi możemy się cieszyć, aż nie upłyną. Ścieżki, którymi możemy chodzić, póki się nie skończą. Gwiazdy, które możemy obserwować, nim nie zgasną.
    Kto dba o jeszcze jeden blask gasnący na niebie miliona gwiazd?
Gdy żniwo zostanie zebrane, a ziemia zaorana, wszystko zacznie się od nowa.
    Tak jak na miejscu wyciętego lasu, wyrośnie młodnik, bo natura prędzej czy później upomni się o swoje, tak Bóg się upomni.
    A człowiek rozpłynie się w miliardach komórek, lecz nie one są ważne. Po człowieku zostaje pamięć i miłość. Bo z miłości powstał i z miłości zostanie odrodzony.

środa, 4 października 2023

Bieżąca codzienność upomina się o parę słów.

Po powrocie z Mazur czułam się naprawdę mocno pokrzepiona. Nadal nie spoglądałam na zegarek, a do każdego kolejnego dnia, podchodziłam z entuzjazmem, mimo że już w zupełnie innym miejscu. Nie chciałam wracać do utartych schematów, coś się zmieniło. Rutyna się zmieniła na nowe i lepsze.
    Nawet pierwszego dnia pracy czułam się zupełnie inaczej. Lepiej. Mazurski wiatr przewiał mi wszystkie zacienione kąty, wpuściłam tam więcej światła. Czułam się eterycznie, ale nie jak oderwana od rzeczywistości, wręcz przeciwnie. Czułam się realna jak nigdy dotąd i gotowa na wszystko.
    W głowie pół miliona planów, szykowałam się na ciężki reportaż filmowy z corocznego Festiwalu Światła w Łodzi. Pozapraszałam gości na różne dni i zaplanowałam jedną wizytę. Nabrałam chęci do spotykania się z ludźmi i podzielenia się tą energią. Wróciłam na matę treningową, wreszcie po długiej przerwie.

I nagle wszystko jebło. W jeden wieczór.

niedziela, 1 października 2023

Na łące.

Mazury całe są piękne. Jest jednak taki dom, do którego przyjeżdżam jakbym odwiedzała rodzinę. Oficjalnie to już przyznałam i to nie jest przez serdeczność jaką tam zastaję. Każdy pan domu oferujący noclegi, jest serdeczny, to wymóg tej branży. Tam po prostu czuję się jak u siebie, nie wiem czy w ogóle są stawiane jakieś granice, może ja ich po prostu nie wyczuwam. Pierwszy raz pojawiłam się tam jako chyba nastolatka... nie jestem pewna, a może miałam już skończone dwadzieścia...; od tamtej pory kiedy troszkę bardziej zatęsknię, choćby skały srały, muszę tam pojechać.
    A za tym domem jest olbrzymia łąka, a jeszcze dalej las. Na łące pasą się konie, z lasu dobiegają wołania jeleni. Wrzesień oczywiście nieodzownie wiąże się z rykowiskiem. Kiedy zapada zmrok, wszystko może się zdarzyć. Nigdy nie wiesz do kogo należą te oczy w oddali, świecące jak latarenki. Tej przygody nigdy się nie bałam. Nigdy nie bałam się nocy.