piątek, 29 kwietnia 2022

Wreszcie czuje, że dotrzymuję kroku sobie samej.

Może to wiosna mnie poraziła, jak to wygląda na poniższym zdjęciu, a może poraziła mnie moc z samego nieba, co właściwie też można przypisać do tego zdjęcia, bo co to się stało, że nagle problem przestał istnieć i nastawienie się zmieniło? Niedawno pisałam o trudach, uwolnieniach, zmianach – WALKACH przebytych; a tu co? Już pozamiatane? Tak szybko?

Tak i nie.

Istnieją jeszcze punkty zapalne, życie idealne może mieć miejsce tylko wtedy, gdy styka się z rdzeniem całkowitego spokoju serca, a czy zawsze moje jest w takim stanie? Nie, lecz zdecydowanie częściej niż w ostatnim czasie.
A co się stało? Posłuchajcie...

wtorek, 26 kwietnia 2022

Wyprawa po słońce – widoki jak z pocztówki. Jezioro Lucieńskie i Białe, rezerwat przyrody /Gostynińsko-Włocławki Park Krajobrazowy. (cz. 2/2)

⏪ CZĘŚĆ POPRZEDNIA

W drugiej części wyprawy łatwo nie było. Mapa wskazywała na szlak prowadzący przez rzekę, żadnego innego nie było, zatem założyliśmy, że jest tam most. Jednak nie było nawet śladu po jakimś zburzonym, więc szlak turystyczny okazał się fikcją aplikacji Bergfex.
Korzystałam z niej przez większość lat spędzonych w Alpach i nie sądziłam, że może aż tak zmylić. Ale szlaki w Szwajcarii są rzetelne, a Polska to Polska, więc przymknijmy na to oko.

W tych przepięknych okolicznościach przyrody, należało użyć tej kreatywnej makówki – w końcu po coś ona się buja na tym karku, nie jest tylko do ozdoby; nie zawróciliśmy. Wypatrując rozwiązania, ujrzeliśmy zwalone drzewo.


niedziela, 24 kwietnia 2022

Wyprawa po słońce – widoki jak z pocztówki. Jezioro Lucieńskie i Białe, rezerwat przyrody /Gostynińsko-Włocławki Park Krajobrazowy. (cz. 1/2)

Pod czaszą gładkiego nieba tuż nad błękitnym jeziorem, wiją się szlaki rezerwatu prawem chronionego, wszędy nasyconego kolorami wiosny i zapachem nadchodzącego lata. Wiatr znad wody orzeźwiał, lasy cień dawały, a koncert swych wzruszeń w spektaklu odgłosów natury, majstrował nam w głowach uwijając gniazda z najczulszych westchnień.
Rozpocząwszy swój szlak cichą modlitwą w językach nieznanych, dźwięcznie przekroczyliśmy próg cywilizacji, chętnie tracąc ją z oczu. Oto jest przygoda czwórki zaprzyjaźnionych z sobą ludzi, rządnych wrażeń czasem ekstremalnych i dlatego nie o wszystkim Wam mogę opowiedzieć.

wtorek, 19 kwietnia 2022

Upgrade mieszkania – od studia po mały loft.

Najciekawszą sprawą w aranżacji wnętrz jest wyłącznie nasza inwencja twórcza lub inspiracja. Dziś pokazuję Wam mieszkanie, które istnieje i które odmieniłam w programie komputerowym 2 razy. Oryginał pojawił się we wpisie "Mieszkanie w stylu studio, czyli: jak żyję.", gdzie porównuję rzeczywistość z grafiką komputerową, a dziś na bazie tego, pokażę Wam jak można fajnie nadać temu samemu wnętrzu nowego oblicza.
    Było to mieszkanie, które wynajmowałam do końca marca. Nadal małe kawalerki pobudzają moją wyobraźnię do tworzenia nowych stylizacji.

piątek, 15 kwietnia 2022

Szukaj dobrych stron.

Pośród różnych ludzkich zbiegowisk, nasłuchując słów przychylnych, wypatrując zaczepnych śmiechów, którymi ludzie lubią zarażać siebie nawzajem, często słyszę żale i narzekania, widzę marsowe miny. Być może bardziej z nawyknienia niżeli z istniejących przyczyn, mazgaimy się zatruwając swoją przestrzeń, kolegów i rodzinę.
Za długo stałam w takim miejscu. Różnice tego typu myślenia wyjaskrawiły się w mojej osobie dosyć szybko. Jak wtedy człowiek szarzeje i spada mu blokada przeciw infekcjom, ten tylko się dowie, kto to nagle utracił.

Szukajmy stale dobrych stron, ale nie jak przysłowiowy niepoprawny optymista, lecz szukajmy tak z natury, jaka jest w człowieku, by pomysłowym i sprytnym będąc, jak i też wystarczająco bystrym, dostrzegać to, co dla nas jest najlepszym nawozem myśli.

poniedziałek, 11 kwietnia 2022

Za kim podążasz, dokąd zmierzasz?

Zamknęłam temat zimowy w swoich artykułach na łódzkiej stronie, swobodnie więc wchodzę we wiosnę i goszczę się w słodkim zapachu świeżego nektaru. Już słychać bzyczenie owadów, pojawiły się kwiaty na drzewach i krzewach, choć ranki jeszcze nie za ciepłe i trzeba skrobać samochód (dziś musiałam), a horyzont to wciąż łyse gałęzie, lecz zieloność to już kwestia czasu, która naprawdę się skraca z dnia na dzień.
To co sobie postanowiłam, na dzień dzisiejszy konsekwentnie wprowadzam w życie i trwam rzetelnie w tym, by nie oszaleć. Najważniejsze to nie zgubić sprzed oczu najważniejszego, a reszta sama się ułoży.

czwartek, 7 kwietnia 2022

Teraźniejszość kontra przeszłość, czyli proces UWOLNIENIA.

Odkąd pamiętam byłam przekonana, że dobre życie bardzo zależy od naszego nastawienia do sytuacji w nim. Nie zawsze jednak dajemy radę, bywają chwile i nastroje dosyć kompulsywne.
    Pisałam poprzednio o porządkach  w swojej głowie. Nie na darmo chodzi się w tym celu do psychologa. Nie da darmo człowiek dobrze się prowadzi, bo w zdrowym ciele zdrowy duch i to prawda (ach te endorfiny).
    Ale nie ze wszystkim potrafimy poradzić sobie sami. Mamy dostęp do terapeutów i trenerów przeróżnych dziedzin – ale co jeśli specjalista (często lekarz) mówi Ci, że Twoja przypadłość jest nieuleczalna? A co byś powiedział, gdyby ktoś Ci zaproponował całkowite wyleczenie?
    Jest to możliwe. Wielu ludzi spotkało takiego kogoś, słyszałam przeróżne wspaniałe historie, wszystkie cudowne i zakończone happy endem. Ale ja Wam opowiem tylko jedną, swoją.