czwartek, 30 listopada 2023

Jeszcze raz, jeszcze dłużej. Usiądź, zaparz sobie kawy i porozmawiajmy.

Mazurską przygodę mieliśmy zakończyć w Michałkach, ale zapragnęliśmy zostać dłużej i prawdę mówiąc, brakowało nam towarzystwa gospodarzy z Gromu. W ten sposób, nocując nad Kalwą, jeździłam do nich, by nie tylko pojeździć konno, ale też spędzić leniwie troszkę czasu, pogadać. Jednak było ciągle mało.
    Mieliśmy jeszcze kilka dni wolnego w zapasie, turnus w "Malwie" właśnie się skończył, więc wróciliśmy do Gromu. A żeby było zabawniej, ponieważ nadal mieliśmy ważne pozwolenia na wędkowanie na Kalwie, nocując w Gromie, jeździliśmy na ryby za Pasym.
    I tak się kręciliśmy cały tydzień w tę i na zad, ale było naprawdę świetnie. Oboje mamy wrażenie, że właśnie ten drugi pokręcony tydzień był najlepszy i najlepiej wtedy wypoczęliśmy.

niedziela, 26 listopada 2023

Chrześcijańskie mity, czyli co się o nas mówi (część 1/5).

Tytuł może działać na zmyłę, ponieważ budzi pewne skojarzenia. A ja chcę nazwać chrześcijaństwo bardziej literalnie z rozrysowaniem granicy oddzielającej ją od archetypu, który jest zjawiskiem nawet nie odzwierciedlającym tego, czym pierwotnie chrześcijaństwo było, oraz naświetlić, że schemat zachowania i postrzegania chrześcijaństwa dzisiaj, czyli religia nieświadomie powielana przez ludność – nie jest chrześcijaństwem w moim rozumieniu.
    Cały cykl w pięciu częściach opieram tylko na Ewangelii wg Łukasza. Dlaczego tak? Chciałam w ten sposób pokazać, że nie trzeba znać całej Biblii, aby załapać czym jest wiara w chrześcijańskiego Boga oraz dowiedzieć się jak wygląda praktykowanie takiej wiary. Oczywiście nie znaczy to, że nie warto czytać całości, bo cała Biblia służy nam do nauki i poszerzania kontekstu związanego z wiarą, lecz jeśli jesteście na początku drogi, bądź jedynie pcha Was ciekawość, wystarczy naprawdę niewielki wkład czasu w zapoznanie się z wystarczająco esencjalnymi konkretami jakie znajdziemy w ewangelii.

W tym celu posłużyłam się być może obecnie najnowszym przekładem na Polski, który jest uwspółcześniony, a praca lingwistów i egzegetów zamieniła tekst w dynamiczną formę tłumaczenia, wyjaskrawiając sens każdej wypowiedzi jaką znajdujemy na łamach Pisma Św.
    Podawane tu cytaty pochodzą z NPD czyli "Nowego Przekładu Dynamicznego". Biblia ta opatrzona jest przypisami i odnośnikami referencyjnymi do osobistego studium, a także komentarzami filologicznymi, historycznymi i teologicznymi, co daje niesamowicie jasne światło na konteksty wszystkich wydarzeń.

Zapraszam do lektury, zobaczcie jak oczywista może być Biblia.
    Jeżeli zaś interesuje Was wątek przekładów Biblijnych oraz wiarygodności pism, piszcie w komentarzach, jeżeli chętnych będzie dostatecznie, opracuję osobny artykuł na ten temat.

I generalnie – cały cykl o chrześcijańskich mitach to pigułki, dlatego jeżeli coś Was szczególnie zaintryguje i zechcecie poczytać na któryś temat jeszcze więcej, również piszcie w komentarzach, zanotuję sobie i po całym cyklu skomponuję treściwszy artykuł na wybrane tematy.


Zdjęcie pochodzi z: link

CHRZEŚCIJAŃSTWO – CZYM NIE JEST, A MYŚLIMY, ŻE JEST?

czwartek, 23 listopada 2023

Warmiński URBEX.

Nie mogliśmy sobie darować wypadu w jakieś ciekawe opuszczone miejsce. Tym razem na radar wzięliśmy XIX-wieczny dwór.
    Cały majątek o powierzchni 350 ha był własnością rodziny Skowrońskich. Po 1945 utworzono tu Rolniczą Spółdzielnię Produkcyjną. Po rozwiązaniu spółdzielni wszystko włączono do Rolniczego Rejonowego Zakładu Doświadczalnego, a gdy i to zlikwidowano w 1991, włości trafiły do rąk prywatnych.
    Dwór jak widać jest w bardzo złym stanie technicznym. Wątpliwe, by dało się jeszcze kiedykolwiek to odbudować, nie wiadomo też na co czeka i na co liczy obecny właściciel posiadłości.

wtorek, 21 listopada 2023

Źródło rzeki Łyny im. prof. Romana Kobendzy.

Rezerwat przyrody nieożywionej w okolicy wsi Orłowo w Nadleśnictwie Nidzica, to nowoodkryty przeze mnie punkt na mapie Warmii i Mazur.
    Obszar źródliskowy Łyny to gratka dla geologów. Zaszła tu erozja wsteczna czyli najprościej mówiąc, cofanie się progów w korycie rzecznym. Rezerwat to 122,22 ha lasu mieszanego.
    Skąd nazwisko botanika dendrologa Romana Kobendzy? On odkrył to miejsce. Dziś odkrywam je ja.

Pewnego urlopowego dnia zachciało nam się kawy, otworzyliśmy więc mapy Googl i poszukaliśmy najbliższej kawiarni. Tego dnia zwiedzaliśmy Nidzicę, więc byliśmy dosyć blisko.


niedziela, 19 listopada 2023

Tłusty czas.

Dni płyną jak szalone, a zanim się obejrzę już będzie grudzień. Nie ma miejsca na nostalgię, która być może w wielu domach ściąga negatywne myśli przez nudę. My tymczasem przemierzyliśmy mnóstwo szlaków, tylko nie ma kiedy o tym opowiedzieć.
    Zostało mi jeszcze kilka treści związanych z naszym wrześniowym urlopem, coraz bliżej mety, lecz nawarstwia się bieżących zaległości. Może tak miało być, zauważyłam, że wielu czytelnikom jest to teraz potrzebne, że chcą oglądać zdjęcia z wakacji, że ludzie dzisiaj nie radzą sobie z brakiem słońca. Czy zawsze tak było? Czy spotykało się w dawniejszych epokach narzekanie na pogodę?
    Nie wiem, trudno mi w tym temacie polemizować, ale wyobrażam sobie, że nie. Dlaczego? Bo ludzie nie byli karmieni reklamami, w których wpaja się, że jeśli nie kupią suplementów, to będą marnie żyli. Z różnych powodów, zależy na co chcą wytworzyć sztucznie pobyt. Np. strasząc depresją w zimowe dni bez tabletek z witaminą D.
    Podobnie jest z tworzeniem mitów na temat danej grupy żywieniowej, po to żeby największe koncerny nie padły. Ale to nadal wybór konsumenta, czy zawierzy popularnym mediom, czy aktualnej nauce.

czwartek, 16 listopada 2023

Stolica Warmii i Mazur – OLSZTYN.

Kiedy przekraczam historyczną granicę Warmii i zatrzymuję się gdzieś w Olsztynie, wysiadam z samochodu jakby nigdy nic i idę dalej jak do siebie. Dobrze znane ulice, których przemierzanie cieszy mnie za każdym razem, ulubione punkty gastro i nowe kafejki, zabytkowe kamieniczki, które cieszą oko i piękny, gotycki zamek w świetle gorącego słońca – wszystko w jednym miejscu – i za to kocham wielkie miasta. Wszystko skupione blisko siebie razem tworzy urokliwą kolebkę miejskiego życia.
    A to miasto jest dość wyjątkowe, bo łączy w sobie to, co kocham najbardziej – życie dużego miasta i wspaniałą naturę.

To największe miasto na Warmii. Przepływają przezeń 4 rzeki: Łyna, Wadąg, Kortówka i Skanda. Ponadto Olsztyn sąsiaduje z Puszczą Napiwodzko-Ramucką. Miasto leży w paśmie moren czołowych ostatniego zlodowacenia.
    W samym mieście znajduje się 15 jezior (w tym 13 o powierzchni powyżej 1 ha). W przeszłości było więcej jezior, ale osuszono je w drugiej połowie XIX wieku. Kiedyś nawet na obszarze Olsztyna znajdował się rezerwat przyrody, ale zlikwidowano go, aby mógł powstać hotel. Stare czasy komuny.
    Lasy zajmują  21,2% powierzchni miasta + do tego inne parki, skwery i zieleńce.

niedziela, 12 listopada 2023

Mazurskie piękno.

Mazurskie plaże, tajemnicze uroczyska, rezerwaty ciszy, leśne tajemnice, granatowe głębiny jezior... ktoś mi kiedyś powiedział, że Mazury są zbyt skomercjalizowane i za dużo tam ludzi żeby dało się wypocząć. Być może tak, jeżeli jeździł do dużych ośrodków, jeżeli odwiedzał takie miasta jak Mikołajki, ale odpowiedzmy sobie szczerze na pytanie: kto szukając ciszy i ostoi, wyjeżdża w najpopularniejsze miejsca i nocuje w zatłoczonych ośrodkach wypoczynkowych?
    Są nadal takie jeziora, o których nikt nic nie wie. Są nawet takie, które na mapie nie mają podanej żadnej nazwy. Gdzieś po środku lasu, dzikie, pełne życia, czyste wody o gładkich taflach. Jeziora jakby pokryte szkłem bez najmniejszej rysy.

Pokażę Wam dziś różne jeziora, od tych najmniejszych i poukrywanych, po ogromne. I przykro mi, będę zołzą, bo nie do każdego podam namiar. Te nagrania idą głęboko w Internet, widnieją na kilku portalach, a nie chcę by te miejsca zostały tą drogą znalezione. Są nagrodą tylko dla wytrawnych wędrowców i poszukiwaczy najpiękniejszych, bezludnych zakątków. Ale nie będę tak do końca zołzą, bo podam pewne szczegóły, które mogą okazać się wskazówką, dla kogoś kto zna dany obszar Mazur.
    Zaczniemy od dużego jeziora, które w sezonie zamienia się w turystyczny raj, więc z niego nie ma sensu robić tajemnic.

Proszę przed oglądaniem o ustawienie jakości filmów na maksimum, bo YT automatycznie pogarsza wydajność i ogląda się wtedy okropnie.

czwartek, 9 listopada 2023

Szczytno.

Kolejne miasto, które jest bliskie mojemu sercu. Mazury, historyczne Prusy Górne, dawna Galindia. W mieście znajdują się dwa jeziora, Długie i Domowe Małe.
    Szczytno zaczęło powstawać z małego osiedla bartników, położonego pomiędzy oboma jeziorami, niedaleko krzyżackiego zamku, który zbudowano w XIV wieku. Wcześniej stała tam drewniana strażnica. ( I miód też stąd biorę, od okolicznych bartników.)
    Wiek później to miejsce należało już do Korony Królestwa Polskiego. Założono parafię. Funkcjonowały tu dwie karczmy, a prawa miejskie Szczytno otrzymało w 1616 roku.

niedziela, 5 listopada 2023

Trzeba mieć w życiu flow.

Można powiedzieć, że teraz odkąd nowy sklep ruszył, to pracą człowiek żyje. Nawet raz kierowniczce powiedziałam, że nie przychodzę tu z przymusu, a mowa była o tym, że pracuje człowiek dlatego, bo musi rachunki płacić. Otóż nie myślę o rachunkach, a o tym jak satysfakcjonująco prowadzić się w życiu.
    Lecz nie chodzi o prestiż, bo prestiżowe zawody wymagają innego flow. Już samo flow oznacza absolutne zaangażowanie w daną czynność. Może to być praca, może być hobby, cokolwiek. Mieć flow to być w stanie uskrzydlenia oraz głębokiej satysfakcji z tego co się robi.
    Nie byłabym we flow gdybym pracowała w informatyce czy gdzieś w biurze, ale jakże by to chlubnie brzmiało, prawda?

piątek, 3 listopada 2023

Malwa nad Kalwą.

Następna część naszego urlopu została przeniesiona nad jezioro. Kalwa ma kształt podkowy. Na jednym jej końcu leży Pasym, a na drugim wynajęliśmy pokój na tydzień w pensjonacie we wsi Michałki.
    Cena od osoby za noc była niska. Nie spodziewałam się, że będzie to tak duży, funkcjonalny i atrakcyjny pensjonat. Ma tylko jeden minus, w sezonie zapełnia się ludźmi. Jest tam dużo pokoi gościnnych, wspólna duża kuchnia i pięterko, gdzie można odpoczywać bez nudy, niemniej kiedy ludzi kupa, może zrobić się niekomfortowo. Ale mówię przez pryzmat swoich preferencji wypoczynkowych, innym może to nie przeszkadzać, a wręcz cieszyć, że pozna się nowe osoby.
    Pod koniec tygodnia zjechało się sporo wędkarzy. Był problem z mieszczeniem się na pomoście. Ja wtedy zrezygnowałam z wędkowania, nie miałam ochoty gnieździć się tam z nimi, poza tym panowie przy wódeczce poruszali mało smaczne tematy. Ratowała mnie wtedy łódka.

Pensjonat to stary, ceglany dom, odrestaurowany i pieczołowicie wykończony. W środku bardzo pozytywny wystrój: kolorowy, ciekawy, podobało nam się.
    Wciąż się zastanawiałam, czy aby na pewno dobrą cenę usłyszałam przez telefon... I rzeczywiście wszystko się zgadzało.
⏩ znalazłam ich między innymi tu. Ogłaszają się na jeszcze innych portalach.