niedziela, 15 października 2023

Reszel – coś więcej.

Zauważyłam, że miasto Wam się bardzo spodobało i że nie było Wam znane, dlatego dziś zapraszam Was na spacer jego uliczkami. Miasto w pełni zasługuje na swoje miano Perły Warmii. Całkowicie rozumiem pozytywny odzew poprzedniego wpisu. 
    Wrześniowa pogoda tego dnia rozpieszczała nas umiarkowaną temperaturą i delikatną jasnością dnia, dzięki czemu z większości zdjęć jestem bardzo zadowolona. Powiem Wam, że naprawdę się postarałam, żeby wszystko wyszło jak należy. Naprawdę lubię to miasto i chętnie zobaczyłabym te zdjęcia w przewodniku bądź albumie.


Najbardziej lubię pisać o momentach rozkwitu danych miejsc, oraz zaglądać do początków czasów wszech-miejsc.

W 1454 król Kazimierz IV Jagiellończyk ogłosił włączenie Warmii, wraz z Reszlem, do Korony Polskiej. Później to się jeszcze jeden raz zmieniło, ale ostatecznie przynależność Warmii do Polski potwierdzono w pokoju toruńskim, kończącym wojnę trzynastoletnią. Reszel stał się polskim miastem granicznym.
    Z inicjatywy bpa Łukasza Watzenrodego (wuja Mikołaja Kopernika) w 1505 rozpoczęto budowę nowych murów obronnych i fortyfikacji miasta. Mieszczanie reszelscy dobrze prosperowali w wieku XV i XVI, ale największy rozkwit nastąpił w okresie baroku. Pracowały tu liczne warsztaty malarskie i złotnicze.

– pięknie przekopiowałam z wiki

Na starym ryneczku. Efekt psuje niestety parking i miejscowe dostawy.






Żurawie.

Zabytkowy spichlerz.
















Dawne kolegium jezuickie




Kościół Świętych Apostołów Piotra i Pawła

Zabytek należy do Kościoła rzymskokatolickiego. Budowla pochodzi z XIV wieku, a w XV wieku zostały dobudowane zakrystia i kruchta.
    Jest to budowla gotycka, orientowana, trójnawowa, halowa na planie prostokąta z cegły. Wieża ma 8 pięter, dokładnie całość wynosi 52 metry (jest wyższa od wieży zamkowej) i rozpościera się z niej naprawdę imponujący widok. Jeżeli chcecie czegoś ekstra, czyli panorama miasta ze szczegółowym widokiem na zamek, polecam się tam udać, kościół stoi tuż obok zamku.
    My w tym roku nie wspinaliśmy się tam, taras widokowy na wieży znajduje się dokładnie na 51,2 metrze, do pokonania są 232 stopnie. Wejście jest tanie, kilka złotych to niemal jak jałmużna.




Widok na kościół z wieży zamkowej.

Zamek

Budowany w latach 1350–1401. Pierwotnie strażnica należąca do biskupów. Do dziś jednak w fundamentach zamku istnieją umocnienia dawnego grodziska plemienia Bartów. Warto pamiętać o rdzennych mieszkańcach.
    Przeskoczymy teraz do XVI wieku, gdyż dzieje pomiędzy, troszkę już rozpisałam poprzednio. Z inicjatywy Stefana Batorego, zamek przekształcono w rezydencję. W ten sposób warownia utraciła znaczenie militarne, ale zamek i tak dotkliwie dostał od Szwedów, którzy tępili wszystko co pod łapą katolików.
    Idąc bardzo skrótowo, zamek ledwie przeżył dwa ogromne pożary.

Co dalej z kondycją zamku? Na początku XIX wieku w skrzydle powstał kościół ewangelicki. Dwa następne skrzydła zostały obniżone do wysokości murów kurtynowych. Zamurowano wiele otworów okiennych i drzwiowych. Rozebrano do końca mury obronne, bramę wjazdową i basztę, co wpłynęło negatywnie na całość bryły.
    Dziś oglądany zamek zdaje się być naprawdę okazałym i pięknym architektonicznie, ale pamiętajmy, że lata świetności ma on już dawno za sobą, że przede wszystkim znacznie skurczono jego rozmiar i już w tej chwili jest zaledwie procentem tego, co mieli zaszczyt oglądać ludzie w odległych pokoleniach, a i tak mimo wszystko jest to jeden z najlepiej zachowanych w Polsce średniowiecznych zamków.

Na zamku poświęcono dużo miejsca tematyce tortur. Skompletowano wiele urządzeń (około 50 sztuk w sumie) i szczegółowych opisów wraz z rycinami działania tychże, co uznaję za perfekcyjny sposób przedstawienia – tak właśnie powinny wyglądać muzea. To merytorycznie więcej niż dobry dokument w TV. Ktoś się nad tym naprawdę napracował, składam gratulacje.
    Planowałam poświęcić temu więcej uwagi zarówno w rysie historycznym jak i stworzyć konspekt "kto, po co oraz komu", ale wyrzuciłam wszystkie zdjęcia z tych sali. Uznałam bowiem, że poprzednio napisałam już wystarczająco.
    Zainteresowanych tematem zapraszam do piwnicy zamkowej, w której torturowano ostatnią czarownicę w Europie. Barbara Zdunk, tak się nazywała.

/źródło zdjęcia

















Zabytkowy budynek plebanii, który jest najstarszym świeckim budynkiem w Reszlu.




















Ścieżka dookoła zamku.




Park miejski

Most gotycki, któremu niechcący nie poświęciłam zbyt wiele uwagi przez obiektyw, okazał się jednak dosyć ciekawy. Zbudowano go w XIV wieku i był akweduktem.
    Dlaczego mnie nie zaintrygował? Most wyremontowano i myślałam, że jest młodym obiektem. Nie zostawiono mu charakteru, nie przypomina on zabytku, który ma za sobą już wiele wieków.
    Można przejść po moście jak i pod nim.


Przejście pod mostem gotyckim.



















Moim zdaniem o mieście: Reszel jest jednym z tych miasteczek, po których lubię się po prostu powłóczyć. Nawet gdybym miała nie wejść na zamek (wstęp na cały teren jest płatny, nie można już wchodzić od tak sobie na dziedziniec), to i tak naprawdę miło spędziłabym tu czas.
    Całe miasto to świetne miejsce dla tych osób, które lubują się w sesjach zdjęciowych, ma naprawdę duży potencjał.

Moim zdaniem o zwiedzaniu zamku: przynajmniej raz w życiu trzeba wejść! W 2001 roku powstały tu dodatkowo hotel i restauracja. Samo zaś muzeum to sezonowa wystawa współczesnych dzieł sztuki, co mnie nie do końca kręci, chyba że wystawiliby tu Beksińskiego albo Dalego.
    Dziedziniec, podziemne lochy, mury i baszta z piękną panoramą na miasto oraz malowniczą okolicę, naprawdę warto zobaczyć, mnie natomiast bardzo brakowało wystawy z broni białej albo chociaż starych mebli. Niemniej, warto zwiedzić już choćby dla samego połażenia po murach czy ciasnych korytarzach, naprawdę świetny klimat. Polecam także przejść się dookoła zamku, bardzo ładny i zadbany teren.
    Osobiście lubię bardzo średniowiecze, wszelkie zamki itp. i zawsze takie miejsca degustuję, nawet nie zwiedzam, a rozkoszuję się nimi.

Reszel jako pierwsze polskie miasto trafił w 2014 roku na listę Cittàslow, czyli stowarzyszenia małych miast o dobrej jakości życia.
    Mieszkać w zabytkowym starym mieście zamkowym to chyba taki inny wymiar troszkę. Skoro mieszkańcy są zadowoleni, to tym bardziej warto nabrać tutejszej pozytywnej energii i wypić kawkę w zamkowej restauracji, co polecam poza sezonem, bo w lecie może być problem z wolnym stolikiem.

Serdecznie zachęcam do warmińskiej turystyki szlakiem gotyckich zamków, a jest ich w regionie całkiem sporo.

14 komentarzy:

  1. Nigdy w życiu nie byłam w Reszelu i nic o tym mieście nie wiedziałam. A tu widze wspaniałe fasady kamienic, wielki i ładny park :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to tylko jedno małe miasto. Podobnych jest wiele, jakbyś była w okolicy, możesz sobie naprawdę niezły trip zrobić.

      Usuń
  2. I te czerwone dachy...achhhh! Piękne, klimatyczne miasteczko z osobliwymi perełkami. Urzekło mnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest miasteczko, do którego chce się wracać. :)

      Usuń
  3. Detale robią robotę, ostatnio rzadko widuje się jednolitą kolorystykę dachówek.
    Zamek i kościół najlepsze, ale i park przyjemny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ogromna dbałość o to, by pozostawić stary klimat. Widziałam już kiedyś zeszpeconą historię, ale nieszczęsne pomysły ominęły Reszel.

      Usuń
  4. ulala, nie na mój sprzęt tak bogaty materiał, zanim się wszystko załadowało, to zdążyłem oderwać tyłek od krzesła i zrobić parę innych rzeczy... natomiast z pewnością fotografowanie jest sztuką: sztuką wyłapywania ciekawych motywów i obiektów do uwiecznienia na e-kliszy i w tej kwestii jak zwykle masz u mnie aplauz na stojąco...
    na temat projektu Cittaslow zdążyłem co nieco przeczytać już podczas studiowania Twojego poprzedniego posta i przyznam, że była to dla mnie taka sama nowość, jak samo istnienie miasta Reszel...
    jako, że zauważyłem, iż losy pani Barbary, rzekomej "czarownicy" zupełnie Cię nie interesują, to i ja więcej się o tej sprawie nie wypowiem...
    p.jzns :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś byłam takim detektywem historycznym, jak pojawiało się coś tajemniczego, musiałam to zaraz rozgryźć. Ale życie przyspieszyło tempa i nie mam już czasu się tym zajmować. Jeżeli trafi tu ktoś zaintrygowany, z pewnością sam poszpera i dowie się wszystkiego. ;)

      Usuń
  5. Ja oczywiście sprawdziłam historię Barbary Zdunk i też przemilczę, gdyż nie o tym jest post. Chętnie zwiedziłabym szlak gotyckich zamków i chyba muszę sobie je dopisać do mojego The Bucket List. Dziękuję za polecenie. Świat jest piękny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta lista, jeśli idzie o Warmię i Mazury, może być znacznie dłuższa. W tym roku jednak nie jeździliśmy aż tak dużo po okolicznych perełkach, niemniej jak byś zmierzała w te rejony, pytaj, chętnie polecę Ci coś jeszcze.

      Usuń
  6. Dziękuję Aniu za ten piękny wirtualny spacerek po malowniczym Reszlu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam się na przyszłość, turystycznie-wirtualnie często pisze.

      Usuń
    2. Witaj po jesiennym deszczu
      Kiedyś bardzo dużo czytałam o historii tego miasta i okolic.
      I mnie że rzeczywiście się tam wybiorę. Dla mnie to jednak drugi koniec Polski. Ale wiem, że muszę końcu powędrować tymi uliczkami.

      Usuń
    3. Naprawdę warto, ale nie tylko do tego miasta. Lista tak urokliwych perełek regionu, jest dużo dłuższa.

      Usuń