Czasami trzeba się dostosować do rzeczywistości, a czasami trzeba dostosować rzeczywistość do siebie. Dotykam obcych sobie przestrzeni i spoglądam w przyszłość, wyobrażając sobie, że jestem częścią tego przestworu.
Jest to prawdopodobne i już myśli mi przychodzą – ile ja mogę dać z siebie. W moim życiu nie istnieją relacje jednostronne. I może ktoś mi powie, że to naiwność, ale ja temu zaprzeczę. Kładę na szali ciężki towar. To nie tylko mój czas, ale i serce. Mam serce do ludzi.
A więc co to się porobiło: