Dziś dalszy ciąg zabawy – KOBIETA SIGMA – niezależna, nieustraszona i nie bojąca się łamać zasad, ale wrażliwa i lojalna. Kobieta, która chodzi własnymi ścieżkami.
To bardzo charakterystyczna dusza, która stąpa twardo po ziemi i to w porządnych traperach.
Podobieństwo sigmy do alfy.
Sigmy, podobnie jak alfy, są silne i niezależne, ale na swój sposób.
Kobietę sigmę od kobiety alfy różni to, że choć społecznie zna swoją wartość i jest świadoma swego powodzenia – nie jest osobą, która pragnie być w centrum uwagi. Okrywa się tajemniczością, jest bardziej introwertyczna od zdecydowanej ekstrawertyczki - alfy.
Nie są dominujące i nie pragną być wpływowe.
Kobieta sigma nie pcha się do władzy.
Choć potrafiłaby się przebić, lecz nie szuka u nikogo aprobaty.
Wcale nie ukrywa, że najbardziej lubi pracę w pojedynkę, lecz potrafi pracować zespołowo. Nie jest przywódczą lwicą w stadzie, ale wilczycą, która zagra na własnych zasadach do wspólnej bramki.
Czym jest jej tajemnica?
Ma wielu znajomych, ale mało bliskich.
Sigma kieruje się prostą regułą – nie zdradza wiele na swój temat, bo nie otwiera się przed byle kim, a jeśli podaje informacje komuś o luźnym stopniu znajomości, wiedz, że to nie są sprawy, o których nie opowiedziałaby na wiecu przed dziennikarzami.
Zatem - to co opowiada o sobie powszechnie, nie jest żadną tajemnicą. Ale szczegóły, uczucia, intymności - zostawia dla wybranych.
Buduje w relacjach obustronne zaufanie, tylko jeśli widzi, że druga osoba jest coś warta.
To selekcja.
Co ją charakteryzuje w relacjach?
Jest empatyczna, potrafi doskonale wczuć się w pozycję innej osoby i naprawdę zrozumieć.
Nie lubi kłótni i jest świetnym rozjemcą. Nie toleruje dram, sensacji, a zwłaszcza toksycznych relacji. Kobieta sigma, jeśli nazwie kogoś przyjacielem, jest dla tej osoby człowiekiem bardzo lojalnym.
Ponieważ unika plotek, możesz być pewien, że to co jej powiesz, nie wyjdzie od niej.
Uważa, że nie musi być lubiana jak beta, ani podziwiana jak alfa. Stara się wyłącznie z motywacji wewnętrznej, nie dla poklasku.
Kobieta sigma mało kogo uznaje za autorytet, oraz mało kto jej imponuje. A jeśli już trafisz w to miejsce, nie spodziewaj się, że zostaniesz jej bożyszczem i wszystko co powiesz, będzie święte. Zostaniesz jej kumplem i będzie się od Ciebie uczyć.
A ponieważ nie obchodzą jej relacje interesowne, to pamiętaj, że nie trafiłeś w to miejsce przypadkiem. Uznała, że jesteś wart jej serca.
Niezależność w rozumieniu sigmy
Są zadowolone ze swojego życia.
Cztery kwestie:
1) Kobieta sigma zawsze jest zajęta swoją robotą i to na sto procent. Najwydajniejsza jest gdy może pracować w spokoju. Chaos powoduje u niej roztargnienie. Kocha ciszę.
2) W relacjach jest asertywna i stawia widoczne granice. Jeżeli ich nie widzisz, to pewnie ich nie ma... bo obdarzyła Cię całkowitym zaufaniem.
Otacza się pozytywnymi ludźmi, nie ocenia, nie wchodzi z butami w cudze życie, nawet rzadko pyta o prywatne sprawy, a jeśli już ją coś zainteresuje i zapyta, wiedz, że czuje się wtedy jakby stąpała po cienkim lodzie.
Jest bardziej sfokusowana na własnym życiu, ale nie w sposób egocentryczny. Jeśli jesteś dla niej kimś bliższym, chętnie Cię wysłucha i będzie chciała pomóc z czystego serca.
3) Nie podporządkowuje się oczekiwaniom społecznym.
4) To kobiety, które nie podążają za modą, noszą co chcą, nie dla aprobaty. Przecież świetnie należy wyglądać bez ubrania, a nie w.
Dyskrecja.
To zaciekle lojalna osoba
Nie musisz jej mówić, że ma coś zachować dla siebie, bo jest to dla niej oczywiste. Nie przechwala się wiedzą o drugiej osobie i nikt z niej niczego nie wyciśnie.
Nie jest podatna na wpływy czy manipulacje.
Idealny szef ale najchętniej bez zespołu.
Marzy o tym, by być swoim własnym szefem.
Szefowie mają z sigmami trudniej, bo nie dają się zdominować. Sigmy nie lubią też dowodzić innymi i nie czerpią z tego satysfakcji jeśli już na takie stanowisko trafiają. Lecz jeśli już, będą doceniać pracowników bez podkreślania swojej wyższości.
Sigma ma jednak swoje wady – jest często perfekcjonistką i źle wykonana praca potrafi ją gnębić na długi czas.
Jest konsekwentna i skupiona na celu.
Samotność.
Nie potrzebuje innych ludzi, aby czuć się wartościową.
Raczej bywa sama niżeli samotna. Nie jest jednak obojętna na ludzi, jest wręcz przeciwnie. Jest do tego świetną obserwatorką. Widząc wokół siebie różne osobowości, nierzadko przygnębia ją puste i małostkowe życie innych.
Chętnie wychodzi ze strefy komfortu.
Staje się charyzmatyczna gdy czuje pasję.
Podejmuje ryzykowne decyzje i dobrze się w tym czuje, pomimo, że jedną z jej cech jest racjonalizm. Powiedzmy, że racjonalizm potrzebny jest w jej szaleństwach. Lubi wyzwania i jej decyzje często wydają się naprawdę szalone.
Jest czytelna.
Nigdy nie tuszuje swoich emocji. Jest do bólu szczera i nie uprawia gierek, dlatego jeśli przegniesz, nie ugryzie się w język.
Przywiązuje się... bardzo...
Ma zawsze czyste intencje w relacjach i jeśli kogoś do siebie bliżej dopuszcza, bardzo się do niego przywiązuje.
Nie jest femme fatale, więc nie musisz nawet myśleć o tym, że to się źle skończy. W jej słowniku istnieje coś takiego jak przyjaźń damsko-męska i nie ma z tym problemu.
W przyjaźniach damsko-damskich – kompanka, z którą można te przysłowiowe konie kraść.
Bardzo źle znosi rozstania(odrzucenie) zarówno z partnerem jak i przyjacielem.
Kobieta sigma w związkach.
Bywa onieśmielająca, zdarza się, że mężczyźni unikają jej wzroku.
Siła kobiety sigmy przyciąga facetów, którzy szukają opieki, a sigmy nie szukają dzieciaka do matkowania im, dlatego tak często są singielkami.
W związku z kobietą sigmą:
Da ci bardzo dużo przestrzeni i wolności, ale będzie oczekiwać tego samego. Nie lubi bardzo absorbujących partnerów. Kocha robić to co kocha robić – dlatego zrozumie Ciebie i nie będzie Ci przeszkadzać, gdy wpadniesz w wir swoich zajęć.
Jest wierna, ale ma duże powodzenie u płci przeciwnej. Nie musisz się obawiać. Wygrałeś w bardzo surowej selekcji, jesteś jej najlepszym i najcenniejszym skarbem na ziemi, o który zadba należycie.
Będzie Twoim kumplem i Twoim przyjacielem. Nie sprowadzi się nigdy do roli matrony domowej.
Stanie się dla Ciebie kobietą, której będą Ci zazdrościć, kobietą, która będzie Cię potrzebować i dla której będziesz bohaterem, bo przy Tobie ściągnie z siebie zbroję.
I wreszcie – będzie kobietą, której nigdy nie boli głowa ...if you know what I mean... ;)
Reasumując:
Ma w sobie niewyczerpalną ciekawość świata. Nie lubi chodzić utartymi szlakami. Próbuje i podróżuje. Kieruje się rozumem, ale posłucha też serca. Potrafi planować, jest rozważna i patrzy w przyszłość.
Jest uczciwa.
Nie każdy trafia do jej serca, ale jeśli już, to na zawsze, o ile to docenisz.
No dobra, już dość tej autoprezentacji, teraz ukłony i czekoladki poproszę.
ale mam zabawę, zaraz sobie będę listował i analizował wszystkie znane mi du... ups... kobietki, nie tylko obecną i byłe, ale takie wszelkie różne mi lepiej znane, LOL...
OdpowiedzUsuńnatomiast ciekawi mnie jedno, niby trochę cząstkowych odpowiedzi już mam, ale brakuje mi podsumowania... napisane jest, że sigma potrafi być kumplem i przyjacielem - ale w związku... natomiast pytanie brzmi, czy potrafi być kumplem w porywach do przyjaciela w relacjach właśnie czysto przyjacielskich... sprawa jest o tyle ciekawa, że wiele osób nie wierzy w możliwość istnienia takich relacji... być może sigma też nie wierzy, wtedy po sprawie, ale jeśli wierzy, to co wtedy?... jak się w nich wyrabia?...
p.jzns :)
p.s. wiem, że to literówka, ale to chodzenie własnymi śnieżkami bardzo mnie rozbawiło... to trochę tak, jak w tym kawale:
Usuń- Wpadnij do mnie na pączka.
- A jak to się robi na pączka?
Było napisane wyżej – jest lojalnym przyjacielem, nie ma problemu z relacjami damsko-męskimi, nie jest femme fatal.
UsuńJest czarno na białym, opuściłeś akapit.
P.S. Błąd poprawiłam. Czytałam tekst dwa razy i go nie wyhaczyłam...
fakt, przeoczyłem... jak zwykle zaserwowałaś tak bogaty materiał, że jak zwykle coś zgubiłem :)
UsuńOj tam... Trochę tekstu i człowiek się zapomina...
Usuńpytanie, czy sigma na pewno nie może być femme fatale?... zważywszy na to, że wiele femmes fatales ma znakomicie opanowaną sztukę mimikry, to sprawa się robi nieco dyskusyjna... poza tym wiele rzekomych femmes fatales wcale nimi nie jest, nieraz jest tak, że to facet sam sobie funduje tragedię... podobno samo pojęcie "femme fatale" wymyślili mężczyźni, nie kobiety :D
UsuńMoże, tylko po co? Po co pchać się w romans, z którego nic dobrego nie wyniknie? Bo zdaje się, teraz nie mówimy o zakochaniu się i wejściu w związek.
Usuńi właśnie na tym polega ta jej mimikra... facet wchodzi w romans i pojęcia nie ma, że będą kłopoty... niewielu facetów ma tyle intuicji, by je wyczuć, to tak swoją drogą...
Usuńaha... tak wracając do poprzedniego, to ostatnio usłyszałem, że facet sigma to po prostu introwertyczny alfa... oczywiście pojęcia nie mam, co o tym myśleć, bo ani mi w głowie coś o tym myśleć... w końcu tylko się bawimy :)
Nikt nie ma pojęcia, bo nikt się nie spodziewa, wchodząc w relację, że mogą być kłopoty, BA! nikt o tym nie myśli nawet, kiedy zawiera świeżą znajomość.
UsuńZ resztą po co sobie tym psuć głowę. Mam kilku dobrych kumpli i wszystko jest O.K. XD
jest jeszcze gorzej... większość ludzi działa tak, poznając nową osobę (w kontekście "być może erotycznym") na coś się z góry nastawia: pierwsi na jednorazową jazdę /to jeszcze nie jest tragicznie/, drudzy na związek... zajmijmy się tymi drugimi... myśli sobie taka osoba /płeć bez znaczenia/, że jak wkręci się w związek, to będzie dobrze... w końcu się to jej udaje, zwłaszcza jak trafi na podobny typ, ale po jakimś czasie okazuje się, że nie jest dobrze... wtedy dociera, albo nie do takiej osoby, że to nie chodziło o związek, tylko żeby było dobrze... dalej to już bywa różnie, albo związek w chodzi w fazę martwą /ad mortus defecatus/, albo się rozpieprza, co jest raczej lepszą opcją, ale mniejsza z tym... na czym polega błąd?... na błędnych priorytetach... dla takiej osoby najważniejszy jest związek, na tym się fiksuje, zaś partner(ka) w tym związku jest jest kwestią drugorzędną... mało jest ludzi na luzie, którzy zawierając znajomość /w kontekście etc/ skupieni są na tej drugiej osobie, jako priorytecie i na chwili obecnej, którzy nie tracę energii na zbędne myślenie, co dalej może z tego wyniknąć...
Usuńale wróćmy do naszej osoby numer dwa, tej od związku jako priorytecie... to faceci z tej grupy stworzyli pojęcie "femme fatale", tacy, którzy mając na oczach klapki "związek" trafili na babencję z grupy pierwszej albo trzeciej, tej najzdrowszej... puenta jest taka, że nie ma czegoś takiego, jak "femme fatale", są tylko "hommes fatales", którzy swoim błędnym nastawieniem do sprawy sami sobie jakąś fatalną sytuację zafundowali...
można na koniec jeszcze zapytać, czy są tzw. "złe kobiety", ale to jest już wtórna sprawa, dygresja nie na temat, więc nie ma co tego teraz ogarniać...
Masz absolutną rację. Powody zawierania związków, często bywają na samym wstępnie biletem do nieszczęścia.
UsuńAlbo np. wiele osób zawiera związki żeby nie być samemu. To są dupne powody.
W związek wchodzisz, bo ta osoba jest dla Ciebie ważna. Bo żywisz płomienne uczucie do tej osoby. Bo chcesz z nią przebywać, bo inspiruje Ciebie, bo imponuje Ci. Chcesz widzieć tą osobę w swoim życiu. Chcesz o nią dbać, żeby jej było dobrze.
Dla mnie związek to relacja, głęboka więź. A nie, "żeby mi było dobrze", albo co gorsza, przez pragmatyzm. Wtedy to się nie uda.
zacytuję Stryja z mojej opowiastki:
Usuń- Jakże my się rozumiemy :)
wiele osób wchodzi też w związki z powodu nacisku otoczenia... te odwieczne pytanka psiapsiółek lub koleżków podszyte nie do końca zdrową ciekawością: "masz już kogoś?"... a może ktoś chce być singlem i żyć od jednego szybkiego numerka do drugiego, do tego jest osobą tak indywidualistyczną, że do żadnego związku się nie nadaje?... na szczęście czasy się zmieniają, ale choć rzadziej, to ten mechanizm nadal funkcjonuje...
Ciekawe właśnie czy wszystkie te cechy można znaleźć w jednej osobie?
OdpowiedzUsuńWiele pasuje do Ciebie, ale czy wszystko?
Wszystko.
UsuńPatrząc na charakterystykę ogółu sigma to nie ja chociaż trochę cech wspólnych mam. O młodzieżowym słowie roku słyszałam ale nie myślałam, że odnosi do osobowości i cech charakteru. Dobrze wiedzieć. Fajnego tygodnia.
OdpowiedzUsuńPoprzedni wpis prawił o mężczyźnie sigmie.
UsuńMiłego dnia, dziękuję. :)
O! To zerknę i wyciągnę wnioski w odniesieniu do mojego 🙂
UsuńPrawie całkiem ja...
OdpowiedzUsuńGodzi się szufladkować kobietę bo taka moda bo taki trynd by wszystko pakować i segregować ? Zawsze byłyśmy nieprzewidywalne a teraz...nawet ubieramy się w tatuaże , które kobiecie nigdy nie były na rękę bo również je szufladkują. Gdzie wolność , niezależność, nieodgadnioność....
OdpowiedzUsuń