poniedziałek, 8 maja 2023

O co chodziło z tym parciem na czytanie?

Pewnego ranka obudziłam się z imieniem "Ezechiel" w głowie. Myślę sobie – konkretnego wersetu nie było, to nie jakieś krótkie Słowo do mnie, to coś innego... Przeczytałam więc całość. Lubię takie wyzwania, a uważam, że przez-sennie nic się nie dzieje bez przyczyny, zwłaszcza, że wtedy nasze myśli i trochę też rozsądek ludzki – są wyłączone, więc tym bardziej trzeba ten trop zbadać.
    Przeczytałam Księgę Ezechiela... i nic. Znałam ją wcześniej, bo nie pierwszy raz ją czytam, jednak czegoś chyba nie zakumałam... Mało tego, zachciało mi się czytać ją jeszcze raz. W ogóle takie parcie na tego Ezechiela poczułam, że tak sobie pomyślałam, "Boże, czegoś nie rozumiem, chyba potrzebuję jakiegoś łebka, który łopatologicznie mi wytłumaczy tę księgę i zauważę co tam jest dla mnie".
    Przyznam, że to droga dla leniwych. Przecież mogłabym czytać w kółko aż do skutku, bo mną aż telepało z podniecenia, żeby czytać i czytać...
    I włączyłam sobie w internecie takiego łebka, który jest nauczycielem Słowa i jego wykłady są nagrywane. Raz akurat opowiadał o całej Księdze Ezechiela, więc otworzyłam sobie notes i zapisywałam wszystko, co wydawało mi się istotne.

Pomyślałam też, że fajnie będzie się tymi notatkami podzielić z Wami, być może ktoś na tym skorzysta. A czy dostałam odpowiedź, o co chodziło z tym parciem na Ezechiela? Tak.


💣

Ezechiel pochodził z rodziny kapłańskiej. Historycznie znalazł się w pierwszej fali uchodźców do Babilonu. Szedł do niewoli i tam właśnie zaczął prorokować. Robił to przez około 20/30 lat.

Księga Ezechiela była uważana za tak trudną księgę, że można ją było czytać dopiero po skończeniu trzydziestu lat, ponieważ niektóre słowa były na granicy obsceniczności. W ten sposób Bóg mówiąc z wielkim bólem, polecał prorokować w sposób dość kontrowersyjny. Przykładem jest pieczenie chleba na krowim kale. Ale to i tak jest nieporównywalne z tym, jakie ludzie czynili w tamtym czasie obrzydliwości.

Ta księga wielu ludzi przeraża nie tylko dosłownością pewnych kluczowych wydarzeń. Np. Bóg mówi Ezechielowi, że jego żona umrze, (Bóg nazywa ją „rozkosz twoich oczu”, kiedy mówi do niego), a ma być to znakiem. Mówi jej, że nie będzie obchodził po niej żałoby. Nawet jeśli będzie chciał płakać, nie pokaże nawet jednej łzy Izraelowi. Dlaczego tak się stało?
    Miało to być przepowiednią tego, iż nadciąga znacznie gorsza rzecz niż brak żałoby po żonie, czyli zniszczenie stolicy i świątyni. Wyjaskrawię poziom ważności na podstawie wojny, która nagle wybucha w kraju i odbiera wszystko. Tym jest zniszczenie stolicy.



💣

Ciekawą kwestią jest opis świątyni i porządku kapłańskiego – Ezechiel opisuje to zupełnie inaczej niż widzimy to w torze. Np. lewici zostają cieciami świątyni, a kapłanami zostają synowie Sadoka.

Świątynia, którą opisuje Ezechiel to ta, którą wybuduje sam Pan w 1000-letnim Królestwie po swoim powrocie na ziemię.

Po co to również wynotowałam? Bo kluczem do zrozumienia księgi Ezechiela jest świątynia.

Pierwsza rzecz jaką Pan mu powiedział to zapowiedź zniszczenia Jerozolimy, co było na tamtą chwilę wręcz absurdalne. Nikt tego nie chciał przyjąć. Zapowiedział też zniszczenie świątyni – kolejna rzecz w mniemaniu Żydów nierealna, bo przecież tam mieszka Pan. To wszystko dosłownie wprawiało w osłupienie. Ale Bóg dalej powtarzał przez swojego proroka, że zniszczy swoją świątynię.

Lecz nie chodziło Mu tylko o rozwalenie murów. Bóg powiedział, że ją zbezcześci – chlubę Izraelitów, z której są dumni... Nazywa ją „rozkosz waszych oczu”. Teraz zaczyna się wszystko kleić? Gdzie wcześniej użył tego zwrotu?



💣

Świątynia jest dokładnie tam gdzie jest Pan, a Pan nie musi być dokładnie tam gdzie ktoś myśli, że postawił Mu świątynię. A gdzie chce być Pan? Tam gdzie jest Jego lud. Tam gdzie jest Jego człowiek. Panu nie chodzi o budynek, ale jeżeli człowiek zrobił sobie z tego religię, to czy wraz z nim w tej świątyni przebywa Chwała Boża?

Definicja świątyni wg Ezechiela brzmi: świątynia jest tam i TYLKO TAM gdzie przebywa Obecność Boża. (Chwała Boża jest opisana na początku księgi). Następuje po nim komentarz: Chwała Pana to tron... itd., warto sobie poczytać, hard core – „a wokół tego pojawiło się jako blask, jako chwała Pana gdy ją ujrzałem.”



💣

Bogu zależy na relacji osobistej z człowiekiem, a nie na świątyni, nie na miejscu. Konkretnie: na relacji bezpośredniej bez żadnych pośredników.
    W 11 rozdziale mówi „to ja jestem świątynią”, czyli dla człowieka to Bóg jest tą świętością, obecnością najcenniejszą bez żadnych murów. Bóg mógł mieszkać w świątyni, ale mógł z niej odejść, bo ważniejsi są dla Niego ludzie, którzy słuchają Jego głosu.
    Potwierdzenie jest w 1 Liście do Koryntian 3:16-17. Paweł uczył, że Pan zbudował świątynię w człowieku, który chce Go przyjąć. W 6 rozdziale 17 werset, „kto się łączy z Panem jest z Nim jednym duchem”. Staje się świątynią. To jest święta relacja indywidualna.

3:16 Czyż nie wiecie, że jesteście świątynią Boga i że Duch Boży w was mieszka?
3:17 A jeśli ktoś niszczy świątynię Boga, tego zniszczy Bóg, bo świątynia Boga jest święta, a wy nią jesteście.

    – I List do Koryntian

Bóg na to naciskał, jednocześnie mówiąc o zburzeniu i zbezczeszczeniu świątyni w Jerozolimie, bo była zanieczyszczona.
    W pierwotnym stanie budynek był czysty, pozłocony i ściany wewnątrz też były czyste. Pod koniec jej istnienia jakby "rozwinięto" kult Boga, pojawiły się inne rzeczy, których Pan tam nie chciał i sama świątynia zmieniła w środku swój wygląd. Pojawiły się dodatkowe kulty.
To wszystko razem wypchnęło chwałę Pana z tego miejsca.

W Jeremiaszu był taki wątek, że czczą Jahwe, a sercem są u królowej nieba. I nazwano to czymś gorszym niż grzech Jeroboama.
    Ezechiel pokazuje to w sposób znacznie drastyczniejszy, ale chodzi o ten sam problem.



💣

Niektórzy twierdzą, że gdyby w świątyni pojawił się jakiś niechciany kult, to przecież Bóg by na to nie pozwolił. Otóż nie. My mamy wolną wolę i możemy sobie kultywować co chcemy, ale Boga w to nie mieszajmy, bo Jego w takich świątyniach po prostu nie ma. On nie zabrania, On po prostu wychodzi.



💣

W 8 rozdziale jest przedstawiona historia grzechu Izraela. Mieszali oni czyste Słowo Boże z pogańskim. Aby to dokładnie zobrazować, Bóg przeniósł Ezechiela do Jeruzalem, do samego wnętrza świątyni. Tam  znajdował się znienawidzony posąg. Jest to królowa nieba. Skąd to wiadomo? To ten sam wyraz, który w księgach historycznych wskazuje właśnie ją.

werset 3: ...gdzie znajdował się tron posągu zawiści, pobudzający do zazdrości.

W tym czasie chwała Pana jeszcze tam była, ale co Bóg czuł? Nienawiść i obrzydzenie. „Synu człowieczy, czy ty widzisz co oni robią”? Czujecie ten żal? 10 werset. Ponadto na ścianach były obrazy, a kapłani je okadzali.



💣

Pojawił się też kult Tamuza (później stał się Adonisem). Tamuz pojawia się u Ezechiela jako opłakiwany przez kobiety po śmierci. Był on pasterzem, którego kult sprawowany jest od wczesnej starożytności. Przedstawia się go jako nieżyjącego pasterza w ramionach opłakującej go kobiety. Istnieją pieśni skoncentrowane na jego śmierci, można je czasami usłyszeć pod  posągami kobiety i martwego mężczyzny.



💣

W 16 rozdziale są też inne ciekawe rzeczy. Jest tu opis dziewczyny, którą mąż wystroił i dbał o nią, a ona potem zaczęła go zdradzać.
    46 werset mówi o trzech siostrach. Samaria i Sodoma, których drogami chodziła Jerozolima. Niewiele brakuje, by postępowała gorzej niż te siostry: "Ty popełniłaś więcej obrzydliwości niż one". 22 rozdział



💣

14 rozdział; Bóg skarży się.

23 rozdział; Ezechiel zapowiada koniec czasów, w których my żyjemy. Jest to opisane ze szczegółami, np. rodzaj broni i służby, które będą dokonywać oczyszczenia na polu bitwy już po niej. (Tej, w której weźmie udział sam Jezus). Jest opis nowego terytorium Izraela, oraz w/w nowa świątynia, która jest opisana w bardzo precyzyjny architektonicznie sposób.



💣

W księdze Ezechiela jest też mnóstwo zapowiedzi nadejścia mesjasza. „Ususzyłem drzewo świeże, a sprawiłem, że zakwitło drzewo suche”. Myślę, że to może być nawet definicja krzyża.
    Gdybym miała wymienić wszystkie te zapowiedzi, zajęłoby mi to jeszcze ze dwie godziny...



💣

Czego można się nauczyć z księgi Ezechiela? Od młodości jesteśmy nauczeni, że nawrócenie i ogólnie chodzenie w wierze to odpowiedzialność zbiorowa. Ezechiel zaś mówi, że każdy odpowiada przed Panem SAM. Zarówno przy nawróceniu jak i chodzeniu w wierze.
    To jest jak z modlitwą, kiedy w Kościele ktoś Cię prosi o modlitwę, a jest nawróconym człowiekiem i chodzi w Duchu, pytanie – czemu sam za siebie się nie modli, przecież mamy tego samego ducha. Jeśli prosi o modlitwę, bo Pan tak kazał, w porządku. Ale jeśli nie ma zaufania w moc, którą Pan dał zarówno jemu jak i tobie, to już nie w porządku.

Zbawionym nie jesteś dlatego, że należysz do grupy, która ma odpowiednią tradycję. Albo że robisz to, co wszyscy robią.

33:10-11 – chodzi o indywidualne rozliczenie. Lepiej się spytaj co Ty masz robić. Żadne uczynki czy religia nie przywrócą zbawienia. Jedyne co można zrobić, to przyznać się do bezradności przed Jezusem i zawołać – tylko Ty możesz mnie zbawić.

33:10 ...Tak mówicie: Skoro ciążą na nas nasze występki i nasze grzechy, tak że w nich marniejemy, to jakże możemy żyć?...
33:11 Powiedz im: Jak żyję, mówi Pan BÓG: Nie pragnę śmierci bezbożnego, ale aby bezbożny odwrócił się od swojej drogi i żył...

18:20 Dusza, która grzeszy, umrze. Syn nie poniesie kary za nieprawość ojca ani ojciec nie poniesie kary za nieprawość syna. Sprawiedliwość sprawiedliwego pozostanie na nim, a niegodziwość niegodziwego pozostanie na nim.



💣

Wielu w charyzmatycznych Kościołach zostaje powołanych na proroków, ale ponieważ mamy konkretne wyobrażenie o nich, niestety wiele osób w Kościele dzisiaj, nie rozpoznaje, że mają takie powołanie, albo nie chcą tego.

Proroctwa służą dla pocieszenia, pokrzepienia i motywacji – niekoniecznie są od przewidywania przyszłości, tudzież niekoniecznie są znakiem tak jak Jeremiasz czy Ezechiel. Jest mowa w Piśmie, że Kościół buduje się na fundamentach apostołów i proroków, dlatego oni są niezwykle istotni także dzisiaj.
    Generalnie wszyscy chrześcijanie w jakimś stopniu są prorokami, bo każdy ma tego samego Ducha. Ale specjalnym powołaniem proroka w Kościele jest modlenie się w sposób wewnętrzny. Ezechiel jest jednym z tego przykładów.
    Modlitwa wewnętrzna polega na studiowani Biblii, na zagłębianiu się w Słowo, że to studium nie dzieje się tylko w sposób intelektualny, bo to może robić każdy badacz Pisma. Prorocka modlitwa wewnętrzna nad biblią to jest coś takiego co Pismo nazywa „jedzeniem Słowa”. Po co? Prorok może mówić tylko z brzemienia, które w nim narosło – w jego sercu, a nie z głowy.

Czym nie jest modlitwa wewnętrzna? – są tacy chrześcijanie, którzy modlą się głośno, wznoszą ręce, śpiewają, wysławiają, niezależnie od tego czy są w Kościele, czy sami w domu; ich modlitwa jest inna, ekspresyjna. Njczęściej ewangeliści tak się modlą.

Ezechiel dostał w swoim widzeniu Pismo z nakazem zjedzenia go. Dopiero potem kiedy został napełniony w Duchu, mógł zacząć prorokować, napełniony mocą Słowa.

Apokalipsa 10:9 – ta sama sytuacja. Do proroka należy studiować Słowo i karmić się nim.

10:9 Podszedłem więc do anioła i powiedziałem mu: Daj mi tę książeczkę. I powiedział do mnie: Weź ją i zjedz, a spowoduje gorycz w twoim brzuchu, lecz w twoich ustach będzie słodka jak miód.

    – Księga Objawienia

Prorok jest także strażnikiem. 17 werset „na stróża domu Izraelskiego powołałem cię” – teraz a prorpos odpowiedzialności chodzenia w wierze; jeśli ktoś ma powołanie prorockie, musi się liczyć z odpowiedzialnością za słowo, które komuś niesie, albo nie zanosi, bo nie chce. Prorokowi są powierzeni inni ludzie.
    Ma się modlić wewnętrznie o swój kraj, o miasto, swój Kościół, swoją rodzinę i mieć odwagę prorokować osobie niewierzącej. To robili prorocy od zarania dziejów na wzór dla nas dzisiaj.

Cała Księga Ezechiela jest wołaniem o proroków, woła o → strażnika, który się modli, czuwa i nie spuszcza wzroku z oblicza Pana.

Dygresja: modlitwa i czuwanie to nie jest to samo. Efezjan 6:10 i konkluzja od 18 wersetu. Modły w duchu i czuwania to są osobne kwestie.

6:18 ...modląc się w każdym czasie w Duchu, czuwając nad tym z całą wytrwałością...

    – List do Efezjan



💣

Taka ciekawostka: księga Ezechiela mówi, że zmieni się całkowicie topografia Izraela. Np. świątynia będzie stać na bardzo wysokiej górze, a Syjon nie będzie już pagórkiem – będzie najwyższą górą na ziemi.
    W Micheaszu jest podobny opis, dosyć precyzyjny:

4:1 Ale w ostatecznych dniach stanie się, że góra domu PANA będzie utwierdzona na szczycie gór i wywyższona ponad pagórki, a narody do niej popłyną.

W Zachariaszu także:

14:10 Cała ziemia zamieni się w równinę od Geba aż do Rimmon, na południe od Jerozolimy. Będzie wywyższona i zamieszkana na swoim miejscu, od Bramy Beniamina aż do miejsca dawnej bramy i aż do Bramy Narożnej i od Wieży Chananeela aż do tłoczni królewskich.

14:4 I jego nogi staną w tym dniu na Górze Oliwnej, która leży naprzeciw Jerozolimy od strony wschodniej, a Góra Oliwna rozpadnie się na pół, na wschód i na zachód, tworząc wielką dolinę; i połowa tej góry cofnie się na północ, a połowa jej – na południe.



💣

I druga ciekawostka z Księgi Ezechiela, do kogo mówi Bóg?

28:12 ...Ty pieczętujesz sumę, pełen mądrości i doskonały w swej piękności;
28:13 Byłeś w Edenie, ogrodzie Bożym; twoim nakryciem był wszelki drogi kamień: karneol, topaz i jaspis, chryzolit, onyks i beryl, szafir, karbunkuł i szmaragd oraz złoto. Wykonanie twoich bębenków i fletów zostało przygotowane w dniu, kiedy zostałeś stworzony.
28:14 Ty jesteś namaszczonym cherubinem nakrywającym; ja cię ustanowiłem. Byłeś na świętej górze Boga, przechadzałeś się wśród kamieni ognistych.
28:15 Byłeś doskonały w swoich drogach od dnia, kiedy zostałeś stworzony, aż znalazła się w tobie nieprawość.

Bóg zaczął mówić do ducha, który „szepce” do króla Tyru, czyli tego, który stał za jego działaniami. Tak do człowieka nie mógłby mówić – to jest konkretnie wypowiedziane do szatana.
    Notabene, ładnie kiedyś wyglądał. Ozdoby z instrumentów świadczą o tym, że interesuje go muzyka, której wykonawców chętnie zamienia – jak to we świecie widać – w różne karykatury.

💣



Bóg czasami daje człowiekowi chęć na cos. Tak ogromną chęć, której spełnienie jest wielką radością. Tak się czułam kiedy czytałam księgę, na którą miałam ochotę jak nie wiem.
    I padły pewne słowa – jak piorunem mnie strzeliły – były jakby wypowiedziane bezpośrednio do mnie, aż mi łzy poleciały. Zrozumiałam wszystko, co Bóg chciał mi przez Ezechiela powiedzieć – to jest a propos tego, jak Bóg przemawia do nas przez innych ludzi. Przede wszystkim trafia zawsze w sedno i zawsze wiesz, że TO JEST DO CIEBIE. Pośrednio, ale bardzo personalnie.

Treścią tego co chciał mi przekazać, jest moja droga, więc to było mega ważne. W sprawie mojej przyszłości i tego jaka w ogóle jest moja rola w Kościele oraz ogólnie we świecie. To jak odpowiedzieć sobie na moje pytanie z dzieciństwa – "po co jestem ja?"
    Tak, wcześniej odpychałam to od siebie, chociaż mi mówiono, że to jest to co mam robić. Tak, niedowierzałam, że to może być moją drogą, bo to w gruncie nieproste i cholernie odpowiedzialne. Zgadza się, znaczy to, że mówiłam Bogu "nie". Tak, dostałam łopatologiczny przekaz, żebym już nie miała wątpliwości. Tak, nadal mogę mówić Bogu "nie", to moja decyzja co z tym zrobię i czy w to wchodzę, czy nie. Tak, podjęłam już decyzję. Zobaczymy jak mi to wyjdzie. A jak wyjdzie, to opowiem, bo opowiadam z doświadczenia, a na razie mam słabe.

17 komentarzy:

  1. widać jasno, że bóg ludu izraelskiego (czy jak to tam nazwać) był bogiem plemiennym, widać to po stosunku do kupy krowiej, która była ważnym elementem życia plemion żyjących na południu, bo służyła między innymi jako opał do pieczenia chleba...
    p.jzns :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kupa od dawien dawna była dla nich rytualną nieczystością. Nie wykorzystywano jej nigdy do pieczenia.

      Usuń
    2. tego mi nie tłumacz, bo ja to wiem, zwracam tylko uwagę na względność owej nieczystości podając przykład ludów, które, że nie dość, że pieką chleb pozyskując energię cieplną z krowiej kupy, to jeszcze domy budują używając jej jako zaprawy...
      okay, ale zostawmy tą kupę, co się tak na nią uparłaś i skupmy się na Ezekielu... otóż z tym imieniem zawsze mi się kojarzy ten tekst:
      „Ścieżka sprawiedliwych wiedzie przez nieprawości samolubnych i tyranię złych ludzi. Błogosławiony ten, co w imię miłosierdzia i dobrej woli prowadzi słabych przez dolinę ciemności, bo on jest stróżem brata swego i znalazcą zagubionych dziatek. I dokonam srogiej pomsty w zapalczywym gniewie, na tych, którzy chcą zatruć i zniszczyć moich braci; i poznasz, że ja jestem Pan, gdy wywrę na tobie swoją zemstę”
      a potem pada strzał, LOL...
      strzał celny, niczym odpowiedź na koan "po co jestem ja?" /który tak na poważnie, bo teraz sobie żartujemy, nie ma żadnej odpowiedzi/...
      brawo Quentin Tarantino i Samuel Jackson :)

      Usuń
    3. Tak, są chyba takie plemiona do dziś. Dokładnie się nie znam. Wiem, że w odizolowanych przez zimę wioskach w Szwajcarii, nadal pali się w piecu kupą, dlatego. Te wioski położone są bardzo daleko od lasów na bardzo dużych wysokościach w górach i nie mają po prostu czym palić, a wozić drwa się nie opłaca. W tych wioskach żyje się z chowu bydła, więc mają dużo kupy. ;)
      Cytat, który tu podajesz, mówi o tych, którzy znęcali się na chrześcijanach w obozach niewolniczych.

      Usuń
    4. chrześcijanie w czasach ezekielowych, przedjezusowych?... niezła zagwozdka, czy jest to możliwe?... w pewnym okrojonym sensie może nawet tak, ale nazwa z pewnością nie istniała... albo jest to zapowiedź tych obozów w przyszłości?... były potem takie w ogóle?... historia ludzkości zna różne koncepcje i realizacje obozów niewolniczych mających w programie znęcanie się nad pensjonariuszami, ale o obozach specjalnie targetowanych w chrześcijan nie słyszałem... poważnie się zastanawiam, bo nie jestem zbyt mocny w historii, szczególnie chrześcijaństwa...

      Usuń
    5. To nie byli dzicy Indianie w opaskach ze słomy. 🤣
      I tak i tak - i zapowiedź i czasy Ezechiela. On był wtedy w niewoli, jak napisałam na początku. A że pisał również o tym co ma nadejść, można to podciągnąć pod proroctwo.
      Aktualnie takie obozy istnieją w Chinach, lądują tam ludzie za wiarę, mają przetrącane karki, żeby nie mogli spoglądać w niebo. Polecam kisązkę "Człowiek z nieba", o gościu, który im uciekł. To aktualne czasy.
      Jest taka organizacja, nazywa się "open dors". Oni zajmują się wyciąganiem ludzi z takich miejsc. To organizacja non-profit wspierająca i monitorująca prześladowanych chrześcijan w 45 krajach.
      To nie są sprawy nagłaśniane, ale dzieją się na całym świecie.

      Usuń
    6. tak, tylko w tym wszystkim jest jedna, ale kluczowa nieścisłość... chińskie władze nie uwzięły się specjalnie na chrześcijan, tylko tępią większość religii których wyznawanie uważają za zagrożenie dla lojalności i posłuszeństwa wobec państwa, a dokładniej liderów K.P.Ch. i obecnie najwięcej jest przekazów na temat gnębienia Ujgurów, których wysiedlają, pakują do obozów i zmuszają do pracy na niewolniczych warunkach, szkopuł tylko w tym, że przeważająca większość Ujgurów wyznaje islam, jakąś jego wersję...
      prześladowania za religię /przeważnie jest to pretekst, bo jak zwykle chodzi o jakieś dutki/ miały i mają miejsce w różnych regionach świata, samym chrześcijanom też się zresztą zdarzało prześladować wyznawców innych religii, i nie jest wcale tak, że cały świat niechrześcijan uwziął się konkretnie i centralnie na chrześcijan... taki np. ISIS identycznie źle traktował /i pewnie dalej tak jest/ wszystkich nie wyznających ich wersji sunnityzmu po równo, tępili chrześcijan, jezydów, a także inne odłamy muzułmanów, nie wspomnę już o ludziach areligijnych...
      inna sprawa, że akurat chrześcijanie robią najwięcej propagandowego, medialnego zgiełku, jakoby to oni byli ci najbardziej prześladowani, cała sytuacja jednak realnie wcale tak nie wygląda... podawanie ewentualnych przykładów nic nie wnosi do dyskusji, gdyż na podanie przypadku jednego zabitego chrześcijanina zawsze można znaleźć kilka przypadków zabitych wyznawców innych religii...

      Usuń
    7. Nie twierdzę, że to dotyczy tylko i wyłącznie chrześcijan takich i owakich. Chodziło mi o to, że chrześcijanie trafiają w takie miejsca. Tyle o Chinach.
      Chrześcijanie nigdy nie prześladowali wyznawców innych religii, Ty mówisz o wyznawcach rzymskich w tym momencie, którzy też naprzykrzali się chrześcijanom. Pisałam o tym nie jeden raz.
      ISIS traktuje wszystkich nie-islamistów jako pogan i tyle.
      O chrześcijanach mało jest w mediach jeśli jest coś w ogóle. Raczej coś tam cicho piszczy w Internecie. O tym medialnym szumie znów masz na myśli rzymskich katolików. Mieszasz fakty. Nawet niniejszy post o Ezechielu wyjaskrawia, że chrześcijaństwo i katolicyzm to dwie różne historie.

      Usuń
    8. przepychanki o etykietkę "chrześcijanin" są mi znane, ale poza horyzontem mojej uwagi, jest to wewnętrzna sprawa w gronie wyznawców wszelkiego sortu... no właśnie, wyznawców czego?... popularny, a także religioznawczy uzus jest właśnie taki, że ten rzymski katolicyzm, czy jak to tam zwać też jest zaliczany do chrześcijaństwa, bez głębszego wnikania w to, "who's genuine?"... niemniej jednak świetnie Cię rozumiem /mimo, że nie czuję/, chyba(?) każdy wyznawca uważa swoją wersję za tą najsłuszniejszą, niezależnie od grupy, z którą się identyfikuje...

      Usuń
    9. Tak, wiem, że się przypięli do chrześcijaństwa, ale metka to nie wszystko. ;] Po prostu nie lubię być wrzucana do jednego worka.

      Usuń
  2. W takim razie bardzo katolicyzm odszedł od zapisków biblijnych, choćby w temacie świątyń czy istoty zbawienia!
    jotka

    OdpowiedzUsuń
  3. Imię Ezechiela jest mi znane, ale dopiero teraz rzeczywiście dowiaduje się, że jest taka Księga. Nic mi do tego - stety, niestety. Zazdroszczę Twojego zainteresowania! Sny czasem potrafią kogoś przekonać do różnych rzeczy.

    OdpowiedzUsuń
  4. "..tak mówi Pan Bóg: Żaden cudzoziemiec, nie obrzezany na sercu i na ciele, nie może wstępować do mego przybytku,"
    Ezechiel 44 9.
    A co z naśladowcami Jezusa?
    Wikipedia podaje, że w Izraelu chrześcijanie stanowią poniżej 2% ludności (. https://pl.wikipedia.org/wiki/Religia_w_Izraelu ) większość z nich to Arabowie, ale to jest w porządku, bo oni są w większości obrzezani.
    Ale jak to pogodzić z naukami św Pawła, który akceptował nieobrzezanych?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fizyczne obrzezanie ciała jest starotestamentowe. Później zostało to zniesione i mówiono już wyłącznie o obrzezaniu serca czy umysłu. Chodzi o nawrócenie się i pokutę od grzechów. Paweł dokładnie wszystko wyjaśnił.
      Tak, w Izraelu jest bardzo mało chrześcijan, nawet wprowadza się (albo już wprowadzono, dokładnie nie wiem), zakaz głoszenia Jezusa jako Mesjasza.

      Usuń
  5. Temat jest mi dość średnio znany. Dzięki za przybliżenie pewnych rzeczy, zwłaszcza w skondensowanej formie.

    :) To najważniejsze, że schemat nie nudzi. Najgorzej jakby ten schemat stosowany przez A. Christie się nudził szybko.

    Nie jestem wielkim ekspertem w kwestii nośników z muzyką. Kasety w moim odczuciu w niektórych kręgach przeżywają drugą młodość. Wszystko zależy od tego jaki to wykonawca, kto wydał muzykę (mogło być jakieś wykupienie praw autorskich i nie każdy wydawca jest równie szanowany przez kolekcjonerów), jakie są dodatki do wydawnictwa itp. Jak masz więcej takich płyt i kaset to może dobrze by było zanieść je do wyceny, wtedy łatwiej coś z tym zrobić.

    Pozdrawiam!
    https://mozaikarzeczywistosci.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń