Ostatnio zyskała popularność nowa terminologia... lub wcale nie jest nowa, ale zyskała właśnie teraz popularność. Dotychczas znane i oczywiste były takie terminy jak mężczyzna ALFA czy kobieta BETA.
Teraz wskakuje na piedestały SIGMA – młodzieżowe słowo roku 2024. Gdybym miała powiedzieć jednym słowem któż to jest, byłby to KOCUR.
Pierwszą cechą jaką należy tu podać i zdecydowanie najmocniejszą dla SIGMY jest:
INDYWIDUALIZM
Nie identyfikuje się z mentalnością stadną.
W tym objawia się siła sigmy, który pokonując swoje słabości, traktuje je na równi z poziomem trudności pościelenia łózka.
Sigma praktykuje bezproblemowo – samodoskonalenie – psychiczne, fizyczne, emocjonalne i duchowe. To świadomość, że wszystko co robi dla siebie, jest korzystne, a przeciw sobie, po prostu głupie.
Niezależność ponad wszystko.
Nie poddaje się presji społecznej, podążając własną, niekonwencjonalną ścieżką.
INTROWERTYK Z KOMPETENCJAMI SPOŁECZNYMI
Nie boi się powiedzieć "nie".
Jasno ustala granice i sam sobie ustala priorytety.
Bezwzględna autonomia.
Ma wysoko rozwiniętą intuicję, co jest rzadkie u mężczyzn... sorry. Domyślny, spostrzegawczy, bystry, żadna dama nie ukryje przed nim niczego między wierszami.
Sigma przyciąga ludzi swoją charyzmą i pozytywną energią. Można powiedzieć, że ma magnetyczną osobowość.
W sposób łatwy i naturalny zyskuje autorytet i szacunek.
NIEZŁOMNOŚĆ I CHARYZMA
...albo tupet jak taran.
Silny charakter – bez problemu podejmuje nawet najgorsze ryzyko. Nieco łatwiej niż inni, pokonuje przeszkody. Rzeczy, sprawy i osoby, które nie mają znaczenia – omija.
Może być liderem, mentorem i nauczycielem. Inspiruje innych ludzi i potrafi im przewodzić. Imponuje zaangażowaniem i osiągnięciami.
LOJALNOŚĆ
Choć niezależny, mężczyzna sigma nie jest samotnikiem.
Potrafi nawiązywać głębokie relacje
Honor i uczciwość są na pierwszym miejscu. Nigdy nie rzuca słów na wiatr, zawsze dotrzymuje obietnic, a jego lojalność jest niepodważalna.
Nie jest łatwo zdobyć jego zaufanie, a w głębsze relacje wchodzi tylko nielicznymi.
REASUMUJĄC:
Mężczyzna sigma to indywidualista z własnymi zasadami. Rzadziej ogląda się na innych, bo nie szuka akceptacji, ani też nie zabiega o poklask.
Jego głębokie poczucie pewności siebie, swej wysokiej wartości jest jego siłą.
Jest wrażliwy i empatyczny.
Choć to typowo męska energia, okazuje emocje. Sigma to unikalna kombinacja siły i wrażliwości.
Nie potrzebuje niczyjej aprobaty.
Nie jest egoistą, ma silną potrzebę autonomii i niezależności.
PODSTAWOWE KOMPENDIUM
czyli jak z nim postępować?
- Mężczyzna sigma przede wszystkim potrzebuje czasu i przestrzeni dla siebie – nie wchodź mu na głowę, nie przypominaj się ciągle. No chyba że jesteś jego kobietą. ;)
- Ceni autentyczność bycia i prostotę w przekazie – bo taki jest.
- Relacje tylko autentyczne z osobami, które podzielają ich wartości i pasje – jeśli uszanujesz jego przestrzeń i niezależność, możesz zbudować z nim trwałą i satysfakcjonującą więź.
- Nie potrzebuje aprobaty – więc nie wciskaj jej na siłę.
- Nikogo nie udaje, a to znaczy, że nie będzie dostosowywał się do niczyich oczekiwań – może więc lepiej je porzuć... ;)
- Nie angażuje się w powierzchowne relacje – jeśli nie wnosisz do jego życia żadnej wartości, nie poświęci ci więcej uwagi niż 5 minut.
- Ma dość wysoki poziom samoświadomości, a to oznacza dojrzałość emocjonalną i życiową – jeśli ci tego brak, nie licz na nic więcej.
- Rozwija się, poszerza wiedzę, wciąż się uczy i szuka okazji, by zdobywać doświadczenie. Dzięki temu staje się ekspertem w swojej dziedzinie – z pewnością wiele możesz się od niego nauczyć.
Ważna cecha:
- Mężczyzna sigma unika gier relacyjnych... Nie lubi i nie stosuje manipulacji, co zwyczajnie przekłada się na brak dramatyzmu w jego życiu. – Nie szukaj u niego sensacyjnych tematów, nie znajdziesz ich. Słyszysz o nim brudne plotki? Plotki wymyślają ludzie znudzeni swoim życiem i zabiegający o uwagę.
- Mężczyzna sigma ceni wolność – swoją i potencjalnej partnerki. Nigdy nie dąży do dominacji ani kontroli.
*
Znacie kogoś takiego? Dziewczyny, to tylko kumpel czy może ktoś więcej? ;)
A może, chłopaki, to któryś z Was?
Wypisz, wymaluj mój mąż :-)
OdpowiedzUsuńI jak się z nim żyje? 😆
UsuńCałkiem dobrze, dajemy sobie sporo wolności, ale i wspieramy, ponad 40 lat!
UsuńBrawo. :)))
Usuńdawno już się nie bawiłem w takie psychozabawy... mniejsza o to, co mi wyszło, zaciekawił mnie za to jeden punkt... otóż mam taką zasadę: "odpowiedzialność wobec odpowiedzialnych"... to się przekłada na przykład na to, że gdy ktoś zachowa jakoś tak grubo nie tak, na przykład gada jedno, a robi drugie, to ja przestaję czuć się zobowiązany do dotrzymywania jakichkolwiek obietnic wobec tej osoby... można to ująć grubiej: "z kurwą wolno grać po kurewsku", tak się to kiedyś przekładało na język ulicy... pytanie, czy to mnie dyskwalifikuje jako ewentualną sigmę, zakładając, że inne warunki mam spełnione?...
OdpowiedzUsuń...
a w kwestii formalnej, to samo to słowo kojarzy mi się z amerykańskimi bractwami/siostrzeństwami studenckimi, w tych kręgach jest dość modne, choć nieobowiązkowe, przybieranie nazw od greckich liter, a pierdologię jakąś już się samo dorabia... co prawda nie znalazłem w necie takiego wytłumaczenia etymologicznego, ale moja Intuicja, z którą mam dość niezłe relacje, podpowiada mi, że jestem blisko...
p.jzns :)
Myślę, że najzdrowiej będzie nie klasyfikować się wcale. 🙂
Usuńdobrze myślisz, ale przecież się tylko bawimy, tak? :)
UsuńTak. 🙂
UsuńNo! :D
UsuńTaki to tylko kremy, ciuchy i darmowe żarcie . Z facetem to mi ma niewiele wspólnego.
OdpowiedzUsuńWpierw otworzyło mi się Jedno zdanie i zdjęcie. Bez reszty. Do tego się odniosłam a po chwili...niech zostanie widać tak miało być, że reszta się nie liczy. NKloszard
UsuńKremy, ciuchy... to raczej by było o mężczyznach metroseksualnych. ;P
UsuńDrzewiej to byli faceci. Nawet taka zachlaj morda miała więcej z faceta niżli teraz ci na siłowniach chowani. Teraz jak Pani wspomniała, metroseksualni, autobusseksualni,tramwaj seksualni, busseksualni a najwiecej to tacy nienormalni.NKloszard
UsuńNo... to chyba ja 🤣
OdpowiedzUsuńPoczekaj jak napiszę o kobiecie sigmie. 😉
Usuńto by było ciekawe, jak definiujesz kobietę sigmę i potem porównanie, czy takie kobiety uznałbym za interesujące...
Usuńa wiesz, kiedyś w ferworze dyskusji pewna znajoma określiła mnie jako "maskulinistę"... oczywiście miałem wyrąbane na to, do jakiej szufladki mnie wrzuca, ale tak dla sportu przyjrzałem się sprawie i wyszło mi, że może w jakichś wybranych tematach miałbym poglądy zbliżone do takich panów, ale mimo to przepaść jest bezdenna: maskuliniści preferują zupełnie inny typ, rodzaj kobiet, niż ja, obojętne zresztą, czy w roli kochanki, czy kumpelki... oni chyba zresztą nie wierzą w istnienie kumplowania się /o przyjaźni już nie wspomnę/ damskiego - męskiego, czyli takiej relacji w której sprawy zasadnicze są bez znaczenia, a ja nie dość, że wierzę, to po prostu wiem że takie bywają...
Nie tyle ja definiuję, co raczej robię kompilację definicji, bo określenie sigmy w obu przypadkach, ma swoją określoną charakterystykę.
UsuńPierwszy raz widzę takie słowo.
Szkoda, niewielu znam takich mężczyzn. Częściej obserwuję panie -sigmy. Wykształcone, operatywne, ogarniające pracę, dom, dzieci i męskie zajęcia typu wkręcenie żarówki, malowanie, układanie płytek, przetykanie kranu...
OdpowiedzUsuńZasyłam serdeczności
Poznaję zarówno panie jak i panów sigmy. A podobno u pań, to wymierający gatunek.
UsuńJakbym czytała o moim mężu poza tematem zainteresowań, że interesują go tylko ludzie z takimi samymi zainteresowaniami ;-)
OdpowiedzUsuń