sobota, 27 lipca 2024

Po urodzinach.

Nie ogłupiałam, ale też nie zmądrzałam. Może wiem więcej, doświadczyłam więcej, ale licencjatu żadnego nie mam. Nie wiem wszystkiego i nie mam idealnie wszystkiego w życiu poukładanego. Nie zawsze mam rację, a na domiar tego robię błędy ortograficzne i literówki.
    Ale kocham to, co robię. Kocham dzielić się tym co mam, zdobywam, doświadczam, kocham pracować nad tym, szlifować warsztat, na którym kroję solidne mięso dla Was i chętnie daję go posmakować. Za każdym następnym razem to mięcho wychodzi mi coraz lepiej.
    Nie każdemu musi się to podobać, że tutaj wklejam prywatę, a tam wychwalam swoje miasto. Przecież nie każdy musi czytać i oglądać co robię. Nie każdego tutaj interesuje Bóg, nie każdego tam turystyka. Jest miliard stron na świecie, prywatnych kont i innych twórczości. Dla każdego coś miłego.

Człowiek mimo wszystko jest dziwny. Potajemnie zazdrości i jawnie utrudnia. Kłóci się z żywymi i daje kwiaty zmarłym. Pozostaje przez lata bez rozmowy z żywą osobą, a kiedy umiera, składa mu hołd. Nie ma czasu na odwiedziny na żywo, ale ma czas na stypę. Nie dzwoni, nie obejmuje, nie dba o dobre relacje za życia, ale rozpacza po zmarłym. Wydaje mi się, gdy tak patrzę na ten świat, że najcenniejszą rzeczą jest śmierć, a nie życie miłością.

poniedziałek, 8 lipca 2024

Współczulna współpraca.

Wprowadziłam kilka zmian w życie i czuję nosem, że to jeszcze nie koniec. Takie intuicyjne być może czucie, nie wiem jak dosadniej nazwać... coś się święci i już. Na tyle mocno, że trzyma mnie w delikatnej ekscytacji.
    Kilka zmian wprowadziło się samych, co ciekawsze, szykowałam się na nie, zupełnie o nich nie mając pojęcia. Tylko to uczucie... Stały kontakt z niebem powoduje to, że jesteś jak telefon na on-line, który wysyła ci różne powiadomienia-zagadki. Odczytujesz wiadomość, jeszcze nie do końca wiesz co ona znaczy, ale z czasem zaczynasz rozumieć i potem dzieją się te rzeczy, a ty byłeś przygotowany, zrobiłeś miejsce na nowe, masz poukładane w głowie i zgodę na zmiany.
    Nazwałam to intuicją, ale to bardziej złożone. To bardziej wrażliwość na wszelkie dziejące się zmiany w wymiarze jeszcze niewidzialnym. To obszar najbardziej zagadkowy. By wiedzieć co się dzieje, nie widząc tego, trzeba być – sama wymyśliłam to słowo – czuciowcem.
    Jak działa wpływ nieba na człowieka, czyli jak to jest być on-line z Górą? To działa trochę jak układ współczulny w człowieku, wszystko zostaje wzmocnione, popchnięte do działania, źrenice się poszerzają, a ty po prostu wiesz, węszysz pismo nosem. Dostajesz sny i wizje – potwierdzenia swoich zrozumień.
    To jest inne niż czarostwo, zupełnie inaczej działa i inny przynosi efekt. Źródło wiedzy jest szalenie ważne. Możesz być "wiedzącym", czarownikiem, lecz wtedy dostajesz tylko swoje nic nie warte "pięć minut".

Dzisiaj opowiem o rezultatach tej współczulnej współpracy.

wtorek, 2 lipca 2024

Pewna dziejów historia - czwarty rozdział.

Wracam do Was z kolejnym rozdziałem, wyczekanym przez niektórych, ale na szczęście cierpliwych czytelników. Żeby było łatwiej, dla przypomnienia i dla nowych gości, podaję linki do poprzednich rozdziałów:

Wstęp
I rozdział
II rozdział
III rozdział